W Holandii i w Niemczech rośnie popyt na jaja spożywcze, co zaczyna wywierać coraz większą presję na podwyżki cen. Także w Polsce od kilku tygodni obserwuje się wzrost cen hurtowych jaj.
Holendrzy spodziewają się w nadchodzących tygodniach dalszych wzrostów cen jaj. Podaje się dwa kluczowe czynniki wspierające. Po pierwsze, duże zapotrzebowanie na jaja ze strony zakładów przetwórstwa, które mają niskie zapasy surowca. Z drugiej strony, kończą się wakacje, co pobudzi konsumpcję i sprzedaż do sieci detalicznych. Holendrzy odczuwają też większe wzięcie eksportowe ze strony niemieckich kontrahentów. Holendrzy, obok Polski są największymi eksporterami jaj do Niemiec.
W Niemczech jaja wydają się być bardziej popularne niż kiedykolwiek. Jak na nietypowy dla handlu jajami okres letni, popyt jest wyjątkowo dobry. Specjaliści niemieckiego rynku twierdzą, że jest tak wysoki jak nigdy wcześniej w lecie. W efekcie notowania cen jaj w Niemczech są coraz wyższe. Popyt na „duże jaja” przewyższa ich podaż. Na rynku niemieckim praktycznie brakuje jaj klasy wagowej XL. Prognozuje się, że w krótkim terminie w dalszym ciągu poszukiwane będą także jaja klasy L.
Zazwyczaj ceny jaj latem są stosunkowo niskie i przemysł wykorzystuje ten fakt do towarowania się pod produkcję przetworów w sezonie jesienno – zimowym. Od września jaja drożeją i przetwórstwo nie jest już tak chętne do robienia dużych zakupów. W tym roku występuje odmienna sytuację. Ceny jaj rosną od kilku tygodni. Na spadek cen nie ma co liczyć, a raczej istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że bliżej września ceny jaj znów skoczą w górę. W efekcie, przemysł stoi przed perspektywą zakupu jeszcze droższego surowca. Można spekulować, że nie ryzykując, przetwórstwo skupi się na towarowaniu właśnie teraz. Wspierając dalsze wzrosty cen w następnych tygodniach. Podobne zachowania rynku możemy obserwować na polskim rynku.
Źródło: Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz
Foto: Pixabay