Robert Ogór, Prezes Zarządu Ambra S.A.

Wywiady

Robert Ogór, Prezes Zarządu Ambra S.A.

Poradnik Handlowca: Ambra zajmuje się produkcją, importem i dystrybucją wina. Jaki jest udział procentowy tych poszczególnych obszarów działania w obrotach firmy?

Robert Ogór: Marki wina produkowane przez nas stanowią 50% wartości obrotów wszystkich marek, natomiast importowane około 20%.

Rynek wina w Polsce „rozkręca się”, choć w stosunku do krajów typowo winiarskich udziały tego trunku w polskim rynku alkoholi są wciąż niskie. Jaką Pan zakłada dynamikę wzrostu dla całej kategorii na najbliższe lata?

Średniorocznie 5-10% dla win stołowych przez najbliższe 10 lat, natomiast dla win musujących 2-5%. Kategoria wermutów będzie stabilna.

Wino to bardzo szeroka kategoria, ogromnie zróżnicowana. Które wina cieszą się największym zainteresowaniem ze strony polskich konsumentów? Czy w preferencjach Polaków w ostatnim okresie nastąpiły widoczne zmiany?

Globalny trend wzrostu popularności win różowych zadziałał także u nas – ich udział wzrósł w ciągu pięciu lat z 5 do 10% rynku win spokojnych. Poza tym rynek rozwijał się proporcjonalnie i naturalnie.

Do niedawna królowały w Polsce wina z Nowego Świata: Chile, RPA, USA, Australii. Czy obecnie wraca moda na wina z Włoch, Hiszpanii i Francji? A może inne kierunki geograficzne zaczynają budzić zainteresowanie?

Wina europejskie faktycznie cały czas przewodzą w konkurencji krajów pochodzenia. Liderem jest Francja, która w ostatnim roku wyprzedziła Bułgarię. Wyłomem w dominacji krajów europejskich jest trzecia pozycja USA, ale to za sprawą marki Carlo Rossi, zresztą przez wielu konsumentów uważanej za wino z Włoch. Polski konsument jest bardzo otwarty na nowe kraje, czego dowodem jest w ostatnich latach spektakularny awans kolejno win z Mołdawii, Portugalii, Grecji czy Gruzji. Daje to rynkowi różnorodność i coraz to nowe impulsy rozwojowe. Rynek win rozwija się świetnie, chociaż tempo wzrostu w minionym roku na poziomie jedynie 3% nieco rozczarowało. Wierzę jednak, że już bieżący rok będzie dla rynku lepszy.

Jak firma stara się przeciwdziałać zjawisku sezonowości towarzyszącemu sprzedaży win musujących, w przypadku których 1/3 popytu przypada tradycyjnie na grudzień?

Propozycją ożywiającą sprzedaż win musujących poza sezonem grudniowym jest w naszej ofercie marka Fiore. To włoskie wino musujące z sokiem truskawkowym (Fiore Strawberry) lub brzoskwiniowym (Fiore Peach) oferowane również w małych pojemnościach, wielopakach. Marka zdobyła już wiernych konsumentów, zwłaszcza wśród kobiet i sprzedaje się dobrze poza sezonem.

Sprzedaż detaliczna wina dynamicznie rośnie m.in. dzięki dyskontom. Dominują tam jednak wina tańsze, w przeciwieństwie do sklepów delikatesowych czy specjalistycznych, w których klient częściej sięga po trunki z wyższej półki. Czy ten kanał dystrybucji odgrywa zatem wyłącznie rolę promowania wina jako trunku?

Jest dokładnie odwrotnie. To dyskonty wprowadzają nowych konsumentów do kategorii, oferując im najłatwiejszą możliwość nieskomplikowanych zakupów. One popularyzują wino rozszerzając bazę konsumentów. Trzeba pamiętać, że nowy rynek buduje się zawsze cenowo „od dołu do góry”, a nie odwrotnie. Natomiast konsumenci bardziej zaangażowani i zainteresowani winem otrzymują w sklepach specjalistycznych większy wybór win, poradę przy ich wyborze przez wyszkolony personel. Mogą tam nabyć wina na generalnie wyższym poziomie jakościowym, a koneserzy oczywiście najlepsze wina z różnych regionów i gatunków. To typowa funkcja sklepu specjalistycznego, nie tylko winiarskiego.

Po koniaku czy wódce Ambra poszerzyła niedawno portfolio o cydr. Jak konsumenci przyjęli ten trunek, tak modny na zachodzie Europy?

Cydr Lubelski został przez konsumentów przyjęty entuzjastycznie. Opłaciła się nasza strategia postawienia całkowicie na naturalny produkt wytwarzany ze świeżo wytłoczonych jabłek, a nie z koncentratów. Jest to droższe, ale otrzymaliśmy dzięki temu produkt o wyjątkowo świeżym smaku „prosto z jabłka”, który konsumenci nagradzają powtarzając zakupy. Cydr Lubelski potwierdza, że najważniejsza jest jakość produktu, bo tylko dobry produkt może zapracować na swoją markę. A marka polskiego cydru ma potencjał do odniesienia trwałego sukcesu na rynkach europejskich, gdzie cydr jest od lat popularnym napojem. Jesteśmy największym eksporterem jabłek, których walory smakowe są atutem polskiego naturalnego cydru. Jego aromatyczność i pełnia smaku, wynikająca z produkcji z naszych dojrzałych jabłek, wyróżnia polski cydr na tle cydrów francuskich czy brytyjskich. Stawiając na produkcję naturalną – ze świeżych soków – polski cydr zdobędzie renomę w Europie.

Dziękujemy za rozmowę.