Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się długo zapowiadanym projektem ustawy dot. jednorazowych e-papierosów. Jak wskazują eksperci Rady Przedsiębiorców przepisy przygotowane przez Ministerstwo Finansów będą miały negatywny wpływ na cały ten segment rynku. Najniżej opodatkowany będzie podgrzewany tytoń, a najbardziej dostępnym cenowo produktem zwykła paczka papierosów.
Rząd już od ponad roku zapowiadał walkę z jednorazowymi papierosami elektronicznymi. Ostatecznie przyjęto rozwiązanie fiskalne i obłożenie „jednorazówek” bardzo wysoką akcyzą, która wywinduje cenę jednorazowych e-papierosów do 80 złotych za sztukę. Przy okazji Ministerstwo Finansów objęło drakońskimi podwyżkami także większość wielorazowych e-papierosów. Po wejściu w życie nowych przepisów wkłady do wielorazowych e-papierosów opodatkowane będą tak samo wysoko jak jednorazówki.
„Bez przeprowadzenia poważnych analiz na temat skutków zdrowotnych i fiskalnych proponowanych przez Ministerstwo Finansów zmian, postanowiono wymierzyć cios całej branży e-papierosów, nie ograniczając się wyłącznie do >>jednorazówek<<, co było założonym wcześniej celem” – tłumaczy Adam Abramowicz, Prezes Rady Przedsiębiorców. „Po wejściu w życie ustawy zarówno jednorazówki jak i większość wielorazowych e-papierosów będzie opodatkowana wyżej niż tradycyjne papierosy. Konsumenci z e-papierosów przerzucą się na palenie papierosów tradycyjnych i tzw. nowatorskich (z podgrzewanym tytoniem). W jaki sposób poprawi to sytuację zdrowotną palaczy i czy budżet nie straci na tych zmianach?” – pyta Abramowicz.
Jak wynika z wyliczeń Rady Przedsiębiorców po wejściu w życie projektowanych zmian realne stawki podatku akcyzowego na najpopularniejsze kategorie wyrobów nikotynowych kształtować się będą w następujący sposób:
- Jednorazowe papierosy elektroniczne – ok. 42 złote od sztuki,
- Wielorazowe papierosy elektroniczne z wkładami – ok. 42 złote od każdego wkładu i 40 złotych od urządzenia,
- Tradycyjne papierosy – ok. 16 złotych za paczkę papierosów,
- Wyroby nowatorskie (podgrzewany tytoń) – ok. 5 złotych od paczki wkładów i 40 złotych od urządzenia.
„Efektem będzie stworzenie systemu, w którym pewne kategorie będą kompletnie niekonkurencyjne, a inne zdecydowanie preferowane. Najlepiej widać to w ujęciu długoterminowym. Polak palący jedną paczkę papierosów dziennie miesięcznie zostawi w akcyzie ok. 450 złotych. Przy jednorazowych e-papierosach będzie to już ponad 600 złotych. Podobnie w przypadku większości wielorazowych papierosów elektronicznych. Z kolei korzystając z podgrzewaczy tytoniu, ta akcyza wyniesie mniej niż 200 złotych” – wyjaśnia Adam Abramowicz. „Rząd ma oczywiście pełne prawo do tego, aby dowolnie kształtować politykę zdrowotną czy fiskalną, ale wypadałoby chyba, żeby ten system miał jakiś sens. Skutki są bowiem łatwe do przewidzenia. Osoby korzystające dzisiaj z e-papierosów będą przerzucać się na wyroby nowatorskie lub wracać do tradycyjnych papierosów. To się po prostu będzie opłacać” – dodaje były rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Ustawa zawiera krótkie vacatio legis. Odbije się to negatywnie na przedsiębiorcach, którym nie dano czasu na dostosowanie się do nadchodzących zmian.
Zdaniem Rady Przedsiębiorców w uzasadnieniu do projektu i w ocenie skutków regulacji zabrakło jasnego wyjaśnienia celu i przewidzenia skutków zmian wprowadzanych w przepisach. Na dyskusję nie będzie także czasu na forum parlamentarnym. Ustawa może bowiem wyjść z Sejmu już w tym tygodniu.
Źródło informacji: Rada Przedsiębiorców
oprac.: K. Walkowiak
fot.: Bigstock