Napięte relacje pomiędzy wynajmującymi i najemcami oraz niepewność sytuacji prawnej w branży dystrybucyjnej i logistycznej – to w ocenie ekspertów PwC główne negatywne skutki wprowadzonej przed rokiem ustawy ograniczającej handel w niedziele.
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie dokładnie rok temu – 1 marca 2018 r. Budziła i nadal budzi wiele wątpliwości interpretacyjnych. W tym roku zakaz dotyczy już bowiem trzech niedziel w miesiącu, a w przyszłym – wszystkich.
Dotychczas proponowane przez wynajmujących rozwiązania, takie jak wydłużanie czasu otwarcia galerii handlowych lub śródtygodniowe promocje, nie wyrównały strat poniesionych w związku z niedzielnym zakazem handlu.
– Według naszych szacunków straty małych i średnich najemców wynoszą średnio ok. 5-10%. Jak wynika z rozmów z naszymi klientami, dotkliwe straty ponoszą najemcy działający w branżach m.in. odzieżowej i obuwniczej. Pomimo podejmowanych przez najemców prób renegocjacji umów najmu, wynajmujący w większości nie byli i nie są skłonni do rozmów – informuje dr Katarzyna Barańska, radca prawny w kancelarii PwC Legal
Taki opór ze strony wynajmujących dotyczy nie tylko dyskusji na temat obniżenia kosztów w ramach obowiązujących umów najmu, ale także braku zgody na uwzględnianie w nowo zawieranych umowach najmu klauzul umożliwiających nieponoszenie przez najemców opłat czynszowych i eksploatacyjnych za niedziele, w które lokale są zamknięte.
Jak wynika z analizy PwC duża część najemców musiała przeorganizować działalność swoich magazynów oraz harmonogramy dostaw.
Ustawa nie zawiera bezpośredniego wyłączenia spod zakazu handlu działalności prowadzonej w obrębie centrów dystrybucyjnych czy centrów logistycznych, których podstawowym celem działalności jest magazynowanie, przyjmowanie i przygotowanie towarów do wysyłki. Obiekty te nie prowadzą handlu i w większości przypadków nie są placówkami handlowymi. Wydaje się, że – patrząc na proces legislacyjny – intencją ustawodawcy nie było objęcie niedzielnym zakazem handlu tego rodzaju działalności.
Państwowa Inspekcja Pracy twierdzi jednak inaczej, uznając, że nawet znaczne odległości pomiędzy sklepem a miejscem magazynowania towarów nie przeszkadzają w tym, aby oba obiekty były objęte zakazem handlu.
– Taka interpretacja jest sprzeczna z literalnym brzmieniem ustawy i wzbudza poczucie niepewności prawa w branży dystrybucyjnej i logistycznej oraz wymusza kosztowne i w znacznej mierze niepotrzebne reorganizacje działalności prowadzonej przez takie obiekty – przyznaje Jacek Pawłowski, partner w kancelarii PwC Legal
Co najmniej kilka spraw w zakresie niedzielnego zakazu handlu trafiło już na wokandę. Sądy interpretując obowiązującą ustawę ucinają dyskusje interpretacyjne na temat definicji placówek pocztowych, dozwolonej działalności kiosków czy placówek handlowych na dworcach i przychylają się do korzystnej dla przedsiębiorców interpretacji przepisów.
Foto: Pixabay