Praktycznie żadne z państw Unii Europejskiej poza Polską nie zdecydowało się na wprowadzenie obowiązku zawierania umów na dostawę tak wielu grup produktów rolnych w formie zaproponowanej w Rozporządzeniu 1308/2013. Niezastosowanie się do nowych obowiązków może skutkować m.in. karą w wysokości 10% zakupionych produktów, co może mieć negatywne skutki dla wielu branż w Polsce, w tym dla producentów soków – wynika z analizy ekspertów PwC.
Obowiązek zawierania umów na dostawę produktów rolnych ma swe źródło w przepisach europejskich. Unijny prawodawca w Rozporządzeniu 1308/2013 nie narzucił jednak krajom członkowskim obowiązku wprowadzenia przymusu zawierania tego typu umów w zakresie obrotu wszystkimi produktami rolnymi – w odniesieniu do większości kategorii produktów przewidziano jedynie taką możliwość, ale ostateczną decyzję pozostawiono poszczególnym rządom. Celem wprowadzenia tego typu rozwiązania ma być wzmocnienie współpracy w łańcuchu dostaw żywności na terenie Unii Europejskiej.
Choć rozwiązanie zaproponowane przez UE nie jest obligatoryjne w odniesieniu do rynku owoców i warzyw, Polska skorzystała z możliwości rozszerzenie postanowień rozporządzenia i w 2015 r. wprowadziła do polskiego porządku prawnego obowiązek zawierania umów na dostawę tych produktów. W ślad za nowymi obowiązkami wprowadzono również sankcje dla przetwórców i dystrybutorów, którzy nabywaliby owoce i warzywa bez zawarcia odpowiedniej umowy.
W celu zbadania skutków wprowadzenia obowiązku zawierania tego typu umów, eksperci PwC poddali analizie aktualną sytuację polskiego rynku owoców, a także zbadali czy porównywalne obciążenia zostały wprowadzone w innych krajach UE.
– Dziś największym problemem, z którym w praktyce borykają się strony umowy na dostawę produktów rolnych jest odpowiednie określenie ceny na poszczególne produkty na kilka miesięcy przed dostawą towarów. Jest to szczególnie trudne dla uczestników rynku owoców. Takie rozwiązanie może więc wcale nie wzmocnić sadowników, którzy w latach gorszej pogody i niższych zbiorów poniosą straty, ale też może osłabić producentów polskich soków na arenie międzynarodowej, którzy w latach nadpodaży będą zmuszeni do zakupu surowca po zawyżonych cenach – komentuje Katarzyna Urbańska, wicedyrektor ds. regulacji w PwC.
Jak wynika z analizy, produkcja owoców w Polsce staje się coraz bardziej efektywna. W latach 2009-2018 średnia produkcja jabłek z jednego hektara wzrosła o 5 ton. Dodatkowo polskim sadownikom nie pomaga ich wysokie rozdrobnienie. Liczba małych gospodarstw o powierzchni nieprzekraczającej 1 ha jest bardzo duża – mała skala produkcji i brak odpowiedniej wiedzy oraz przygotowania utrudniają utrzymanie rentowności produkcji. W Polsce mamy również do czynienia z niedostosowaniem podaży jabłek do popytu. Zbyt wielu rolników decyduje się na produkcję jabłek deserowych, które teoretycznie oferują wyższą stopę zwrotu, ale wiążą się również z koniecznością poniesienia wyższych kosztów.
Eksperci PwC podkreślają, iż praktycznie żadne z państw UE poza Polską nie zdecydowało się na wprowadzenie obowiązku zawierania umów na dostawę produktów rolnych w formie zaproponowanej w Rozporządzeniu 1308/2013. Wynika to najczęściej z istnienia w tym obszarze alternatywnych regulacji krajowych.
Zdaniem autorów analizy należałoby rozważyć wyłączenie owoców z zakresu przymusowych umów na dostawę produktów rolnych, albo rząd powinien zdefiniować obiektywne wskaźniki, umożliwiające stronom działającym na rynku owoców prawidłowe ustalenie ceny na kilka miesięcy przed dostawą produktów. Dodatkowo, warte rozważenia jest umożliwienie stronom renegocjacji zawartych umów – na wzór rozwiązań przyjętych w innych krajach.
Foto: Pixabay