Pierwsza partia polskich jabłek trafiła na Tajwan – podało Biuro Polskie w Tajpej, będące oficjalnym przedstawicielstwem RP na wyspie. To pierwsza dostawa po otwarciu miejscowego rynku dla polskich jabłek przez służby fitosanitarne Tajwanu w 2019 r.
– Polskie firmy mogą eksportować polskie jabłka na Tajwan pod warunkiem spełnienia wymogów importowych określonych przez miejscowe władze. Uprawnienia do eksportu posiada obecnie piętnaście podmiotów z województwa mazowieckiego, łódzkiego i kujawsko-pomorskiego – powiedział kierownik Polskiego Biura w Tajpej Bartosz Ryś. – Jest to zwieńczenie wieloletnich starań polskiej administracji, w szczególności Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która we współpracy ze strona tajwańską zorganizowała trzy inspekcje polskich sadów – dodał.
Według danych opublikowanych przez ministerstwo ds. gospodarki, do tej pory Tajwan importował jabłka z takich krajów jak Stany Zjednoczone, Chile, Japonia, Nowa Zelandia, Niemcy czy Francja. W statystykach przoduje Chile. Tylko w 2019 r. kraj ten wyeksportował na Tajwan 41 tys. ton jabłek.
Tajwan jest jednym z największych konsumentów świeżych owoców. Według statystyk amerykańskiej agencji Międzynarodowej Administracji Handlowej (ITA), co roku na Tajwanie spożywa się 102 kg świeżych owoców per capita. Jest to prawie dwa razy więcej niż średnia światowa spożycia owoców.
Otwarcie tajwańskiego rynku dla jabłek z Polski jest ważnym wydarzeniem w historii stosunków handlowych między Warszawą a Tajpej. Tajwan jest siódmym partnerem gospodarczym Polski w Azji Wschodniej.