W tym roku zawiązywanie owoców w sadach jest bardzo dobre co potwierdzają sadownicy. Ten sezon powinien obfitować w polskie owoce. Do truskawek dołączyły już czereśnie. Na razie wczesna odmiana Rivan.
Rivan to bardzo wczesna odmiana czereśni, o ciemnoczerwonej skórce, która w ostatecznej fazie dojrzałości robi się bardzo ciemna. Odmiana jest odporna na mróz. Dla spragnionych polskich owoców, po ubiegłorocznej niskiej ich podaży, dobrą informacją jest, że czereśni w tym roku nam nie zabraknie i nie będzie konieczny import. Z każdym dniem rosną także dostawy truskawek na rynek.
Jednakże przy optymistycznych prognozach plonów pojawia się wątek braku siły roboczej do zbioru owoców. Zdaniem Grzegorza Pagacza, sadownika z rejonu łódzkiego, może się okazać, że do punktów skupu trafi niewiele owoców, bowiem nie będzie się opłacało plantatorom zbierać owoców do przetwórstwa. Te są znacznie tańsze od tych deserowych. Już teraz plantatorzy szacują, że około 2 zł trzeba będzie doliczyć do każdego kilograma truskawek jako koszty zbierania. G. Pagacz podkreśla, że ceny skupu będą musiały być odpowiednio wysokie, aby przemysł mógł zrobić zapasy owoców. Koszty ochrony i pielęgnacji zarówno truskawek jak malin i innych owoców znacznie wzrosły, co niekoniecznie musi znaleźć odbicie w cenie zaproponowanej producentowi przez przetwórnie. Teraz zwiększone dostawy polskich truskawek skutecznie wyparły truskawki z importu.
Źródło: Bronisze
Foto: Pixabay