Organizacja Europejskiej Współpracy Gospodarczej (OECD) opublikowała swój pierwszy raport dotyczący nielegalnego handlu Illicit Trade: Converging Criminal Networks. W kontekście szarej strefy handlu alkoholem Polska została wymieniona wśród krajów o największej skali problemu, obok Łotwy, Meksyku czy Indii. W raporcie podkreślono, że szara strefa w przypadku alkoholu ma nie tylko znaczące skutki fiskalne, ale również poważne zdrowotne (zgony z powodu spożycia toksycznego alkoholu miały miejsce m.in. w Polsce, Czechach i na Słowacji). Branża spirytusowa zwraca uwagę, że nielegalny handel ściśle wiąże się z nadmiernym opodatkowaniem legalnych wyrobów.
Publikacja OECD zawiera szacunki dotyczące wartości pieniężnej nielegalnego handlu w kilku najważniejszych sektorach, w tym handlu alkoholem. Celem raportu jest ułatwienie przekrojowego i holistycznego spojrzenia na zagadnienie, poprawa jakość danych, wzmocnienie partnerstwa między sektorem publicznym i prywatnym w celu wymiany informacji oraz rozpoczęcie działań, które zaowocują skuteczną walką ze zjawiskiem.
Leszek Wiwała, Prezes Zarządu ZP PPS tak komentuje najnowszy raport: „Niestety raport OECD nie pokazuje nas w najlepszym świetle. Tak jak ostrzegaliśmy, coraz więcej danych wskazuje na wzrost szarej strefy w Polsce po ostatniej podwyżce akcyzy na napoje spirytusowe. Trudno dziwić się przestępcom, że rozwijają działalność jeżeli jest to tak opłacalne. Na jednej cysternie o pojemności 30 tys. litrów zawierającej odkażony alkohol przemysłowy budżet państwa traci ponad 2 mln z tytułu nieodprowadzonych podatków (akcyzy i VAT). Przestępcy zarabiają mniej więcej drugie tyle. Potrzebna jest rzetelna analiza zjawiska i racjonalna polityka podatkowa państwa. To ważne dla całej gospodarki, bo funkcjonowanie szarej strefy zmniejsza zdolność legalnych przedsiębiorców z branży spirytusowej do rozwoju eksportu, inwestowania i zatrudniania. A to przyniosło by korzyść szczególnie lokalnym społecznościom, skupionym wokół zakładów produkcyjnych”.
Produkcja napojów spirytusowych wciąż nie wróciła do poziomów sprzed podwyżki akcyzy. Zwiększył się natomiast import alkoholu przemysłowego. W 2014 r. import skażonego spirytusu z UE do Polski wzrósł blisko trzykrotnie. Najwięcej, wzrost o 1000%!, wjechało spirytusu z Węgier, który jest najłatwiejszy do odkażenia.
Import spirytusu skażonego (w mln l)
ttt
2013 ttt |
ttt
2014 ttt |
ttt
I-VII 2015 ttt |
|
ttt
Węgry ttt |
ttt
1 066 567 ttt |
ttt
10 960 278 ttt |
ttt
7 536 824 ttt |
ttt
Niemcy ttt |
ttt
3 471 098 ttt |
ttt
3 091 675 ttt |
ttt
1 163 872 ttt |
ttt
Francja ttt |
ttt
520 229 ttt |
ttt
33 413 ttt |
ttt
5 162 ttt |
ttt
Belgia ttt |
ttt
42 724 ttt |
ttt
235 135 ttt |
ttt
bd ttt |
ttt
Suma: UE 28 ttt |
ttt
5 119 436 ttt |
ttt
14 393 963 ttt |
ttt
8 807 476 ttt |
Dane Służby Celnej
Paul Skehan, szef spiritsEUROPE współautor raportu OECD w części dotyczącej nielegalnego handlu alkoholem w UE, dodaje: „Prowadzona w ostatnich latach przez europejskie rządy surowa polityka fiskalna miała wielowymiarowy, negatywny wpływ na działalność branży. Nie tylko dlatego, że w portfelach naszych klientów było mniej pieniędzy, ale również wpłynęła na zmniejszenie dochodów budżetowych, co wielu ministrów finansów chciało zrekompensować poprzez zwiększenie opodatkowania naszych produktów. Doprowadziło to do wzrostu nielegalnego handlu alkoholem, który jest bezpośrednio związany z nadmiernym opodatkowaniem legalnych wyrobów”.
Raport OECD jest dostępny tu.
Broszura spiritsEUROPE dotycząca opodatkowania napojów spirytusowych w UE jest dostępna tu.