Holenderscy pieczarkarze narzekają, że polskie produkty zalewają rynek i wypychają ich z kolejnych krajów. Powodem są nie tylko duża podaż i dobra jakość, ale także niska cena.
Przez fragment poprzedniego roku krajowe zbiory okazały się niższe z powodu przymrozków. Sytuację tę starali się wykorzystać holenderscy producenci. Teraz sytuacja ustabilizowała się i na kolejne rynki trafia coraz więcej polskich pieczarek. Niepokoi to Holenderów, ze względu na podobną jakość, większą podaż i niższą cenę grzybów znad Wisły.
Znaczącą różnicą jest sposób zbioru. W Polsce dominuje ręczny, dzięki któremu do obrotu trafiają grzyby świeże. W Holandii natomiast mechaniczny, więc grzyby stosuje się do przetwórstwa. Holenderscy producenci wierzą jednak, że w Polsce wkrótce upowszechni się też zbiór mechaniczny, co podniesie ceny i ułatwi konkurencję.
Źródło: Puls Biznesu
Foto: Pixabay
