POLBISCO: Słodki Halloween w sklepach

Aktualności

POLBISCO: Słodki Halloween w sklepach

30 października 2023

Halloween już jutro. Warto przygotować placówkę handlową na tę okazję i zgromadzić odpowiedni zapas czekolady i innych słodkich łakoci w sklepach.

Skąd się wzięło Halloween?

Święto Halloween, Hallowe’en, obchodzone 31 października, narodziło się w Irlandii ponad dwa tysiące lat temu. Celtyckie plemiona zamieszkujące Zieloną Wyspę wierzyły, że tej nocy dusze osób zmarłych wracają na ziemię wypatrując żywych, w których by mogły zamieszkać. Dlatego żyjący wystawiali dla nich misy z darami, sami zaś ubierali się w najgorsze łachy, by zmylić ducha i odwrócić od siebie jego uwagę. Zwyczaj przetrwał przez stulecia, a w drugiej połowie XIX wieku wraz z irlandzkimi emigrantami przywędrował do Stanów Zjednoczonych. Tam ostatecznie przyjął znaną nam z filmów formę, w której najdziwaczniej przebrane dzieciaki chodzą od domu do domu, a zawołanie „Poczęstunek albo psota!” („Trick or treat!”), staje się hasłem do obdarowywania ich przez  sąsiadów i znajomych łakociami. Sto lat później  święto znowu wróciło  do Europy. Od kilkunastu lat grupki poprzebieranych nastolatków można spotkać również i na polskich ulicach, choć są osoby, które uważają, że Halloween nie przystaje do polskiej tradycji Święta Zmarłych. Czemu jednak nie pogodzić nowego ze starym? 1 listopada niech będzie dniem zadumy i refleksji nad przemijaniem, a Halloween dniem zabawy.

Nie daj się zaskoczyć!

Jak widać ze straszydłami nie przelewki. Warto dobrze przygotować się na ich wizytę. Z wielowiekowych doświadczeń wynika, że można je przekupić i skłonić do tego, by obeszły się z nami łaskawie i nie zwiodły nas na manowce. Zwykle wystarczy odpowiedni zapas czekolady i innych łakoci, jak cukierki, batoniki czy ciasteczka, by nawet największe i najgroźniej wyglądające kościotrupy, upiory, wiedźmy czy demony po prostu… jadły nam z ręki.

I ty możesz zostać pogromcą wampirów!

Dlaczego halloweenowe stwory są tak łase na czekoladowe łakocie? Bo straszenie to ciężka praca, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Chochliki potrzebują więc dużo siły do psocenia, a czasu do stracenia nie mają zbyt wiele. Taka noc, gdy mogą to robić bezkarnie, zdarza się przecież tylko raz w roku, a nie od dziś wiadomo, że wysiłek fizyczny powoduje zwiększone zapotrzebowanie na energię. Bogate w węglowodany słodycze są jej skoncentrowanym źródłem. I niezwykle wydajnym. Węglowodany dostarczają dwa razy więcej energii niż tłuszcze, a przy intensywnym wysiłku nawet pięć razy. Dzieje się tak, mimo że węglowodany mogą dostarczyć 4 kcal z 1 grama, a tłuszcze aż 9 kcal.

Równie ważne jest to, że przypływ energii odczuwany jest już w kilka minut po zjedzeniu kawałka czekolady , ciastka czy batonika. Narciarze, piechurzy, rowerzyści i wszystkie osoby prowadzące aktywny tryb życia świetnie wiedzą, jak ważne jest zapewnienie sobie możliwości szybkiego uzupełniania strat i nie ruszają w drogę czy na trasę bez zapasu słodkiej przekąski. Halloweenowe straszydła wiedzą więc, co robią, prosząc o słodkości…

Zadowolone straszydło to milsze straszydło

Nie bez kozery mówi się, że jak ktoś głodny to zły. A niczym tak szybko nie zaspokoimy nagłego ataku głodu jak czekoladą. Nic też szybciej nie poprawi nam nastroju. Czekoladowe przysmaki zawierają bowiem fenylotylaminie, który pobudza w organizmie produkcję endorfin zwanych „hormonami szczęścia”. Działają one euforyzująco i poprawiają samopoczucie, sprawiają, że czujemy znaczny przypływ energii i mamy lepszy humor. Na halloweenowe strachy, wiedźmy i wampiry pukające do naszych drzwi, czekolada działa tak samo. A czy nie lepiej jest je mieć po swojej stronie, nawet jeśli – a może zwłaszcza wtedy? – gdy następnego dnia rano okaże się, że to byli Kasia z parteru i Kuba z sąsiedniej klatki…

Słodycze przełamią lody?

Wędrujące od drzwi do drzwi zjawy i upiory, mimo że straszą i budzą grozę swym wyglądem, najczęściej wędrują pod opieką rodziców. W czasach, gdy mieszkając obok siebie prawie się nie znamy, wizyta halloweenowych gości wykrzykujących „Poczęstunek albo psota!” to świetny pretekst, by to zmienić, zrobić pierwszy krok, zintegrować, a może nawet zaprzyjaźnić. Znajomość przypieczętowana słodką czekoladką, batonikiem, cukierkiem, ciastkiem wrzucony, do ich  koszyczka na pewno zaprocentuje w przyszłości.

źródło: POLBISCO
Oprac.: Klaudia Walkowiak