W 2020 roku Polacy przeznaczyli na trunki niemal 40 mld zł. Znacznie wzrosły wydatki na żywność – informuje „Rzeczpospolita”. Choć pandemia zmieniła wiele zwyczajów zakupowych i spowodowała upadek tysięcy firm, to rynek FMCG w tak trudnych realiach urósł o 4,8% do 198,2 mld zł – wynika z danych firmy Nielsen publikowanych przez „Rzeczpospolitą”.
W artykule napisano, że “jeśli chodzi o najszybciej rosnące kategorie spożywcze, zdecydowanie prowadzą produkty suche, choć znacząco zwiększyła się także sprzedaż nabiału”.
Gazeta wskazała, że “wpływ pandemii jest łatwo zauważalny na liście bestsellerów – urosły kategorie do gotowania i pieczenia, takie jak mąka (o 27%), mleko (14%) czy oleje (15%)”. O 14% wzrosła sprzedaż sera żółtego, a przecierów pomidorowych o 16%.
Polacy chętnie kupowali również przekąski – zarówno słone, jak i słodycze. Zmiany widać także w największej kategorii, czyli alkoholach. Nielsen podaje, że wartość sprzedaży wzrosła ogółem o 7%. W ujęciu ilościowym sprzedaż jednak spadła z powodu piwa, które straciło 1,6% ilościowo, ale wartościowo zyskało 3,1%. Analitycy podkreślają, że najmocniej ilościowo rosną takie kategorie, jak whisky (15%), wino (8%), rumy (30%) czy giny (26%). Ogółem wszystkie kategorie mocniej zyskują jednak w ujęciu wartościowym. Nielsen podaje, że, owszem, pijemy droższe trunki, jednak wzrost wydatków przy stabilnej sprzedaży wódki i spadającej piwa – dwóch największych wartościowo kategoriach – nie był w stanie zmienić trendu spadkowego całego koszyka.