Z raportu Narodowego Banku Polskiego (NBP) „Zwyczaje płatnicze w Polsce w 2020 roku” wynika, że prawie 76% Polaków w ubiegłym roku płaciło za zakupy zbliżeniowo. Grupa osób, które najczęściej korzystały z gotówki, to prawie 98%, chociaż w codziennych transakcjach odpowiada za niecałe 47%.
– Około 30% Polaków to osoby przyzwyczajone wyłącznie do płatności bezgotówkowych. To oznacza, że gotówka w ich życiu może nie funkcjonować, nie mają takiej potrzeby – mówi agencji Newseria Biznes dr Urszula Wysocka z warszawskiej Wyższej Szkoły Bankowej. – Jak wskazuje, stopniowy wzrost ubankowienia i kolejne nowinki, które Polacy szybko i chętnie adaptują, przyczyniają się do tego, że popularność płatności bezgotówkowych sukcesywnie rośnie, a pandemia COVID-19 dodatkowo ją zwiększyła. Tego trendu nie odwróci nawet uchwalona niedawno ustawa, która obliguje punkty handlowo-usługowe do przyjmowania płatności gotówką. Ten obowiązek został wprowadzony z myślą o osobach wykluczonych finansowo – dodaje.
Pod koniec września prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która zakazuje sklepom wymagać od klientów płatności tylko kartą. Nie będzie to obowiązywało jednak sprzedaży przez Internet i punktach samoobsługowych.
– W październiku została wprowadzona ustawa, która obliguje punkty handlowo-usługowe do tego, aby umożliwiły klientom płatności gotówkowe. Warto zaznaczyć, że to nie dotyczy punktów samoobsługowych, ale każdy inny już taki wymóg ma. Ta ustawa nie wprowadziła jednak zbyt wielu zmian, ponieważ już wcześniej większość punktów handlowo-usługowych miała możliwość przyjmowania płatności gotówką – wyjaśnia dr Urszula Wysocka.
źródło: biznes.newseria.pl
