Początek września wiąże się niewątpliwie nie tylko z zakończeniem wakacji, ale także z wydatkami na wyprawkę szkolną. W tym roku polska rodzina przeznaczy na nią średnio 1718 zł. Jak wynika z pierwszej polskiej edycji raportu „Wyprawka szkolna 2019”, przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, 69% Polaków na szkolne zakupy wybierze się w sierpniu.
Koniec wakacji jest zazwyczaj momentem wymagającym nie tylko dla dzieci, ale także dla portfeli ich rodziców. Jak wynika z badania Deloitte, w tym roku przeciętna polska rodzina wyda na wyprawkę szkolną 1718 zł. W przypadku rodzin z jednym dzieckiem będzie to średnio 1388 zł, z dwojgiem 1898 zł, a z trojgiem 2742 zł.
Ponad połowa rodziców (51%) zamierza przeznaczyć na wyprawkę tyle samo pieniędzy, co w ubiegłym roku. W przypadku jednej trzeciej będzie to więcej, a 18% zamierza wydać mniej niż przed rokiem. Główne powody wyższych wydatków Polacy upatrują we wzroście cen (64%) i rosnących potrzebach dzieci (49%). Z kolei w grupie, która planuje wydać mniej, malejące potrzeby dzieci są głównym powodem niższych budżetów szkolnych (57%). Ponad połowa badanych (61%) ocenia swoją sytuację finansową na poziomie podobnym do ubiegłorocznego.
Co znajdzie się w zakupowych koszykach Polaków? U 90% ankietowanych będą to artkuły takie jak zeszyty, bloki, długopisy i ołówki, 86% kupi odzież i obuwie, a 80% podręczniki i książki. Niewiele mniej, bo 79% Polaków zamierza sprawić dzieciom nowe tornistry i plecaki, a 42% mundurek.
Za zakup wyprawek szkolnych odpowiedzialne są przede wszystkim kobiety. – I to do nich sieci handlowe powinny kierować swoją ofertę. Dotyczy to przede wszystkim ubrań i obuwia, ale też plecaków i tornistrów – mówi Patrycja Venulet, Dyrektor w dziale strategii Deloitte.
Aby znaleźć odpowiednie artykuły szkolne i ubrania, odwiedzimy średnio cztery sklepy stacjonarne i trzy internetowe. W tych pierwszych spędzimy średnio 7,4 godzin, a w drugich 4,4 godziny. Zeszyty, długopisy i inne rzeczy, które przydadzą się dzieciom w szkolnych ławkach, a także ubrania i obuwie kupujemy przede wszystkim w sklepach stacjonarnych (odpowiednio 81% i 68%) Podobnie z plecakami czy podręcznikami, choć w tych kategoriach nie widać już tak silnych preferencji. Podczas zakupów szkolnych najchętniej odwiedzimy księgarnie, dyskonty, sieciówki odzieżowe i hipermarkety. Taki plan deklaruje ponad połowa rodziców. Największą część budżetu zamierzamy zostawić w hipermarketach (16%), sieciówkach odzieżowych (14%) i dyskontach (11%).
– Potwierdzają się informacje z innych naszych badań, że Polacy są łowcami okazji. Najczęściej wskazywanym czynnikiem (78%), który skłoni nas do zrobienia zakupów w konkretnym miejscu są najniższe ceny. Aż trzy czwarte ankietowanych w poszukiwaniu najlepszych cen zamierza zrobić zakupy w kilku różnych miejscach – mówi Jan Kisielewski, Dyrektor w dziale strategii Deloitte.
Największa grupa rodziców, bo licząca 69% ankietowanych, zamierza zrobić zakupy szkolne w sierpniu. – Wtedy także obserwujemy największe natężenie działań marketingowych, związanych z powrotem do szkoły. Sklepy dosłownie bombardują nas promocjami i ofertami związanymi z wyprawką szkolną – mówi Jan Kisielewski. – W grupie rodziców, którzy planują zakupy w sierpniu, większość z nich chce to zrobić w pierwszej połowie miesiąca – dodaje.
Foto: Pixabay