Według danych Index Box, wartość przychodów światowego rynku kaczek i gęsi w 2018 r. osiągnęła poziom 19 mld dolarów. W perspektywie siedmiu lat rynek ten ma notować dalszy wzrost z uwagi na zwiększenie popytu w krajach azjatyckich. Optymistycznie dla Polski wygląda globalne zestawienie największych eksporterów. Mamy czwartą pozycję, po Węgrach, Hongkongu i Francji. Niemcy, które są głównym kierunkiem zbytu dla polskiego mięsa gęsi i kaczek pozostają największym światowym importerem.
Roczną stopę wzrostu na światowym rynku do roku 2025 szacuje się na 1,6%, co finalnie doprowadzi do zwiększenia wolumenu produkcji do 8 mln ton. Najwyższe spożycie mięsa gęsiego i kaczego występuje w Chinach – w 2018 r. sprzedano na rynku chińskim 5,5 mln ton mięsa, co stanowi 76% światowej konsumpcji. Azjatycki region pozostaje niedościgniony w popycie na ten rodzaj produktów, bowiem we Francji zajmującej drugą pozycję w rankingach konsumpcji zużycie wyniosło 203 tys. ton. Nieco mniej spożywa się w Birmie (174 tys. ton).
– Już od dłuższego czasu raportujemy o wysokiej dynamice wzrostu sprzedaży eksportowej mięsa kaczego z Polski. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w 2018 r. eksport kolejny rok z rzędu zanotował wzrost, ale roczna dynamika nie była już tak wysoka jak w dwóch poprzednich latach. W sumie na rynki zagraniczne przedsiębiorcy wysłali 20,4 tys. ton mięsa o wartości 47 mln euro, czyli o 7%więcej rok do roku. Nie były to tak duże zwyżki jak w dwóch poprzednich latach, gdzie dynamika roczna osiągała wartość 18%. Rok 2019 można nazwać kolejnym „rokiem kaczki”. Od stycznia do maja 2019 r. eksport mięsa kaczego z Polski był o 23% wyższy i wyniósł w sumie 10,4 tys. ton. Pierwszy kwartał nie należał do najlepszych, ale od kwietnia rozpoczęło się bicie rekordów. W kwietniu tego roku wysyłki na eksport zwiększyły się o 35% w skali roku. Największym konsumentem polskich kaczek są Niemcy. Rynek ten pochłania około 50% mięsa kaczego, które wyjeżdża z Polski (10,2 tys. ton w 2018 r.). W grupie kluczowych kontrahentów sprowadzających kaczki z Polski należy wymienić Hongkong (drugiego światowego eksportera). W 2018 r. wysyłki do tego regionu wzrosły aż o 52%. Na rynku azjatyckim popularnością cieszyły się: skrzydła, nogi, wątróbki i inne podroby – przyznają eksperci Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Źródło: Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz
Foto: Pixabay