W ubiegłym roku Ukraina wyprodukowała 6,5 mln ton oleju słonecznikowego i była pod tym względem światowym potentatem. W wyniku wojny zabraknie go także na półkach polskich sklepów, a podwyżki oleju mogą być bardzo radykalne.
Ukraina odpowiadała za połowę światowego eksportu oleju słonecznikowego. W ubiegłym roku wyeksportowała 5,8 mln ton, co dało jej pierwsze miejsce i 47% udziału w światowym rynku.
Jak dowiedziała się Rzeczpospolita w jednej z dużych sieci handlowych, olej słonecznikowy w maju może być droższy aż o 70%. Wzrost ten może sprawić, że ceny produktu będą na poziomie ok. 11-15 zł za litr. Drożeć będą także oparte na oleju słonecznikowym margaryny, które mogą osiągnąć ceny zbliżone do masła.
źródło: Rzeczpospolita