Plantatorzy i producenci owoców sezonowych uważają, że ceny malin w skupach są za niskie. Niektórzy producenci ostrzegają, że jeśli ceny za owoce nie wzrosną, zablokują na ponad miesiąc lokalne przetwórnie.
Wielu z plantatorów wskazuje, że ceny w skupach lub w przetwórniach są takie same jak 20 lat temu. Tegoroczny sezon nie był dla producentów owoców łaskawy: przymrozki i susza bardzo nadwyrężyły uprawy.
“Tylko jedna na 30 plantacji jest w miarę dobra i tam zbiór potrwa 2-3 tygodnie, a na reszcie będą 3-4 dni rwania i po owocach. Zatem tłumaczenie, że 5 zł to cena wyjściowa, która wzrośnie, jest bez sensu. Zanim wzrośnie, to nam się owoce na krzakach skończą” — ocenia Krzysztof Chmiel, plantator malin ze Stowarzyszenia Lubelskich Producentów Malin.
Producenci rolni domagają się podniesienia cen w skupach do minimum 9 zł za kilogram, by ich praca była opłacalna. Plantatorzy z Lubelszczyzny zapowiedzieli, że jeżeli nie zostaną wprowadzone zmiany w cenniku, wówczas 24 czerwca br. rozpoczną blokadę przetwórni w regionie, która może potrwać nawet 30 dni.
“Apelujemy do rolników, aby nie oddawali towarów do skupu czy przetwórni, które nie podają ceny dnia. Cena powinna być znana rano. Niestety, okazuje się, że rolnicy oddają towar, nie znając jego ceny. To jest nielegalne posunięcie przetwórni i skupów, które chcą się obłowić naszym kosztem” – tłumaczy Krzysztof Chmiel.
Plantatorzy liczą także na zaangażowanie strony rządowej oraz planują urządzić manifestację przed budynkiem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie. Chcą także spotkania z wiceministrem Michałem Kołodziejczakiem.
źródło: businessinsider.com.pl
oprac.: red.