Nieterminowe płatności w średnim lub wysokim stopniu zagrażają przetrwaniu 36% ankietowanych polskich firm – wynika z “Europejskiego Raportu Płatności 2016”, przygotowanego przez Intrum Justitia, podaje PAP. To więcej niż średnia europejska, która wynosi 33%. Dokument dotyczący m.in. zatorów płatniczych zaprezentowano podczas pierwszego dnia Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Jak pokazuje raport, 28% polskich przedsiębiorców twierdzi, że mogłoby zatrudnić więcej pracowników, gdyby kontrahenci płacili na czas. Z danych, które zebrała Intrum Justitia wynika również, że dłużnicy znacząco wpływają na płynność finansową firm. Dokładnie połowa ankietowanych uważa, że niewypłacalność klientów wpływa negatywnie na ich rentowność. Jak mówił prezes Intrum Justitia Polska Krzysztof Krauze, obecnie zauważyć można zmniejszony przepływ środków finansowych w całym systemie. – Gdyby wszyscy kontrahenci opłacali swoje zobowiązania na czas, to pomimo panującego kryzysu i niechęci banków do udzielania kolejnych kredytów „zastrzyk gotówki” z opłacanych faktur pozwoliłby firmom na zwiększenie zatrudnienia oraz większe inwestycje. – Dodał, że z pewnością przyczyniłoby się to do wzrostu gospodarczego w całej Europie. Wśród głównych przyczyn nieterminowych płatności najczęściej wymieniane są problemy finansowe dłużników oraz nieefektywne procedury administracyjne klientów. Dodatkowo aż 62%. polskich przedsiębiorców uważa, że opóźnienia w zapłacie za fakturę są celowymi działaniami. W porównaniu z danymi z ubiegłorocznego raportu jest to wzrost aż o 34%. Największe opóźnienia odnotowują firmy, które wystawiają faktury z 14-dniowym terminem płatności, a problem nieterminowych płatności najczęściej dotyka przedsiębiorstwa z sektora MŚP. Krzysztof Krauze podkreślił znaczenie unijnej dyrektywy w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach, która poprzez ustalenie jasno określonych terminów i odpowiednich kar zapewnia konkretne wsparcie przedsiębiorcom, zwłaszcza tym z sektora MŚP. Dyrektywa wprowadza wyższą stopę oprocentowania za zwłokę, koszty windykacji w stałej kwocie 40 euro oraz zapewnia małym przedsiębiorstwom o wiele łatwiejsze możliwości dochodzenia ich praw. Oprócz europejskiej dyrektywy właściciele firm stosują takie środki zabezpieczenia jak przedpłaty, windykację należności czy faktoring.
Źródło: PAP