Stacje benzynowe miały być głównym wygranym wprowadzonego od marca ograniczenia handlu w niedziele. Zanotowano nieznaczny wzrost obrotów, ale dużo mniejszy niż się spodziewano.
Sieci paliwowe posiadają około 2,5 tys. sklepów. Wszystkie z nich mogą być otwarte w niedziele, w które obowiązuje zakaz handlu. Naturalną koleją rzeczy wydawało się, że po wprowadzeniu nowego prawa znacząco wzrosną ich obroty w niehandlowe niedziele. Tymczasem sieci stacji paliw są rozczarowane wynikami. Zanotowano niewielki wzrost obrotów, jednak sieci zaznaczają, że jest zbyt wcześnie by wyciągać konkretne wnioski.
Potwierdzeniem tego są wyniki przedstawione w badaniu dokonanym przez firmę Proxi.cloud. Obserwowała ona przez dwie niedziele (jedną handlową, drugą z zakazem) ponad półtora miliona osób. W tym czasie na stacje paliw udało się około 40 tys. z nich. W niedziele objętą zakazem handlu stacje odwiedziło 43,4 proc. osób, natomiast w niedzielę handlową było to aż 56,6 proc.
Źródło: Gazeta Wyborcza
