Krzysztof Leski pracował m.in. w Gazecie Wyborczej i TVP, a także był korespondentem brytyjskich Daily Telegraph oraz BBC. Dziennikarz został zamordowany w swoim mieszkaniu na Warszawskiej Woli. Oskarżony o zabójstwo Łukasz B. sam zgłosił się na policję.
Opublikowano oświadczenie prokuratury w sprawie zabójstwa, z którego można się dowiedzieć, że 6 stycznia znaleziono zwłoki Krzysztofa Leskiego z rana ciętą na szyi, w jego mieszkaniu na Warszawskiej Woli. Tego samego dnia zatrzymano 34-letniego Łukasza B, który zgłosił się do funkcjonariuszy Policji patrolujących Rynek Główny w Krakowie oświadczając, iż w sylwestrową noc pozbawił życia Krzysztofa Leskiego, wskazując sposób, w jaki to zrobił oraz przekazując informację, gdzie do tego doszło. Policjanci przystąpili do weryfikacji informacji, które zostały potwierdzone. Następnie już z udziałem prokuratora przeprowadzono oględziny zwłok oraz miejsca ich ujawnienia, zabezpieczono też materiał dowodowy.
Sprawca przyznał się do winy. Przedstawiono mu już zarzut zabójstwa. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Łukasz B. i Krzysztof Leski znali się od jesieni ubiegłego roku. W ostatnim czasie zatrzymany zamieszkiwał w mieszkaniu należącym do zamordowanego.
Źródło: wiadomości.onet.pl
Foto: Pixabay.com