Zniesienie obostrzeń epidemicznych nie przyniesie gwałtownego wzrostu konsumpcji w 2021 roku – uważają ekonomiści Credit Agricole.
Jak gospodarstwa domowe spożytkują „wymuszone” restrykcjami oszczędności po wygaśnięciu pandemii COVID-19 i jaki będzie to miało wpływ na kształtowanie się konsumpcji w kolejnych kwartałach?
Zdaniem ekonomistów Credit Agricole, wraz ze stopniowym znoszeniem obostrzeń nie nastąpi gwałtowny wzrost konsumpcji finansowanej z nagromadzonych w ubiegłym roku oszczędności.
Bez powrotu do poziomu przed pandemią
Skąd ten wniosek? Po pierwsze, w trzecim kwartale 2020 r., czyli w okresie, w którym obowiązywały tylko niewielkie restrykcje, nie odnotowano znaczącego ożywienia konsumpcji. Jej wzrost wyniósł wtedy tylko 0,4% rok do roku, co oznacza iż gospodarstwa domowe nie zwiększają w znaczącym stopniu swoich wydatków w warunkach zniesienia obostrzeń.
Po drugie, ekonomiści przyjrzeli się publikowanemu przez GUS wskaźnikowi koniunktury „zmiana sytuacji finansowej gospodarstwa domowego – prognoza na 12 miesięcy”. Zaobserwowali, że „wyprzedza” on konsumpcję. A po znaczącym pogorszeniu się nastrojów wraz z wybuchem epidemii, wspomniany wskaźnik koniunktury nie powrócił do poziomów obserwowanych przed kryzysem.
„Oznaczałoby to, że ożywienie konsumpcji w pierwszej połowie bieżącego roku będzie ograniczone” – czytamy w analizie Credit Agricole.
„Taka ocena jest spójna z niepewnością dotyczącą dalszego przebiegu epidemii, w tym ryzykiem wystąpienia kolejnej fali zachorowań na początku bieżącego roku, która będzie ograniczać skłonność gospodarstw domowych do konsumpcji” – czytamy dalej.
Prognozy na 2021
Biorąc pod uwagę wszystkie powyżej czynniki, ekonomiści Credit Agricole oczekują, że konsumpcja ukształtuje się w drugim kwartale 2021 na poziomie zbliżonym do czwartego kwartału 2019 r. (czyli przed wybuchem pandemii).
Prognozują też, że dynamika konsumpcji w ujęciu rok do roku będzie wyraźnie dodatnia w drugim kwartale z uwagi na efekty niskiej bazy i wyniesie 7,1%. Natomiast średnioroczny wzrost konsumpcji w 2021 r. wyniesie 3,3%.
Zaznaczają też, że jeśli konsumpcja jednak przyspieszy silniej od oczekiwań, to odłożony popyt finansowany oszczędnościami zmaterializuje się głównie w zakresie dóbr i usług, które są w dużej mierze importowane (np. dobra trwałego użytku, wakacje zagraniczne), co ograniczy jego pozytywny wpływ na PKB.
źródło: money.pl
oprac.: EW