Pandemia miała destabilizujący wpływ na sytuację finansową wielu firm, doprowadzając do problemów z płynnością. O ile we wszystkich branżach widać już lekką poprawę nastrojów, to właśnie utrzymanie płynności staje się największym wyzwaniem stojącym przed sektorem MŚP (37 proc. wskazań) – wynika z najnowszego badania Bibby MSP Index, przeprowadzonego na zlecenie Bibby Financial Services na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie małych i średnich firm.
– Firmy po okresach lockdown’u, spadku sprzedaży i popytu w niektórych branżach, kłopotach z łańcuchami dostaw powoli patrzą coraz bardziej optymistycznie w przyszłość. Z rosnącą falą szczepień zaczynają też myśleć o zwiększeniu sprzedaży, produkcji i zatrudnienia czy nowych inwestycjach. Do tego potrzebują pieniędzy. Stąd właśnie kluczowym wyzwaniem pozostaje teraz dla nich utrzymanie płynności finansowej. Bez niej trudno będzie wrócić do poziomów działalności sprzed epidemii – mówi Ewa Gawrońska-Micuń, Dyrektor Zarządzający, Członek Zarządu Bibby Financial Services, firmy faktoringowej, która od dekady bada nastroje polskich przedsiębiorców w ramach Bibby MSP Index.
Jedynie w branży produkcyjnej i handlu większy odsetek respondentów spodziewa się wzrostu płynności (po 14 proc.) niż jej spadku (odpowiednio 10 proc. i 13 proc.) w kolejnych sześciu miesiącach. W pozostałych zdecydowanie większy odsetek przewiduje pogorszenie płynności w tym okresie. Największe obawy odnośnie płynności finansowej i zadłużenia mają transportowcy – aż 20 proc. spodziewa się pogorszenia sytuacji, a tylko 2 proc. poprawy. Gorzej jest też w budownictwie, gdzie pogorszenia sytuacji z płynnością spodziewa się co piąty respondent. Co więcej, mniej firm budowlanych liczy też teraz na poprawę lub stabilność płynności niż w poprzednim pomiarze (10,9 pkt wobec 12,1 pkt). Także usługodawcy wyrażają nieco większe obawy niż we wcześniejszym badaniu w odniesieniu do poziomu zadłużenia i płynności.
Producenci i firmy sklasyfikowane jako pozostała działalność – czyli przede wszystkim niszowa lub rozproszona na kilka różnych aktywności – to jedyne branże, które pozytywnie prognozują zarówno w obszarze swojej płynności finansowej jak i liczą na zmniejszenie zadłużenia w nadchodzących miesiącach.
Skąd problemy z płynnością? Oczywiście jednym z powodów są zatory płatnicze i opóźnienia w płatnościach wywołane kryzysem. Aż 34 proc. przedsiębiorców uważa, że ich kontrahenci w ostatnim półroczu płacili gorzej i nieregularnie. Przy czym reprezentanci firm transportowych istotnie częściej niż inni podają, że w ostatnim półroczu opóźnienia w płatnościach nasiliły się – wskazało tak aż 60 proc. respondentów. Na opóźnienia w płatnościach skarżyli się jednak wszyscy – w przypadku handlu (39 proc.), budownictwa (37 proc.), a w branży produkcyjnej, usługowej i pozostałej działalności – po ok. jednej czwartej respondentów.
Z badania wynika, że MŚP intensywnie korzystały w ostatnim półroczu z wielu rozwiązań wspierających płynność ich biznesu. Ogółem różnych form wsparcia szukało 45 proc. respondentów. Niemal co czwarty przedsiębiorca w ostatnim półroczu wspomógł płynność finansową swojej firmy korzystając z dotacji i subwencji w ramach rządowej tarczy. Niektórzy kierowali się w stronę kredytu bieżącego (8 proc.) czy faktoringu (4 proc.), a 4,2 proc. przeznaczyło też własne oszczędności i zasoby, aby zasilić firmowe konta. Przy tym przedstawiciele firm małych, zatrudniających 10-49 pracowników, istotnie częściej deklarowali, że w ostatnich 6 miesiącach w ramach wsparcia płynności finansowej zwiększyli limit w koncie firmowym.
Z kolei reprezentanci działalności sklasyfikowanych jako pozostałe oraz handel deklarują, że w ostatnim półroczu nie sięgnęli po żadne z rozwiązań wspierających płynność finansową firmy.
9 proc. ogółu badanych potwierdza, że uzyskanie dostępu do zewnętrznego finansowania jest teraz trudniejsze. Większe trudności z pozyskaniem finansowania widzi przede wszystkim branża budowlana (17 proc. badanych) oraz usługowa (11 proc.). Niemal żadnych zmian w tym zakresie nie obserwują natomiast producenci oraz handel. Nie bez znaczenia jest wielkość firmy. Głównie to zdaniem małych firm (10-49) dostęp do kredytów czy leasingu jest trudniejszy i ciężej o uzyskanie finansowania.