Od stycznia do października br. banany miały o 4%. niższą średnią cenę niż w analogicznym okresie ub.r. Do tego zaliczyły wzrost liczby promocji o blisko 9%. Natomiast jabłka zdrożały o ponad 46%, ale akcji rabatowych było o 27,5% mniej.
Jednak i tak w tym roku jabłka były aż 67% częściej promowane niż banany. Natomiast ilość promocji bananów w tym samym roku w porównaniu do jabłek była mniejsza o przeszło 40 proc. Tak wykazała analiza ponad 2 tys. akcji rabatowych, przeprowadzona przez Hiper-Com Poland i Grupę Blix.
– Ceny bananów na światowych rynkach są w tym roku najniższe od 10 lat. Producenci liczą jednak na 25% wzrost. Dlatego konsumenci mogą się spodziewać, że w najbliższych miesiącach będą drożej je kupować – mówi Grzegorz Dziurkowski, Dyrektor Sprzedaży Rynku Giełdowego w spółce Bury.
Zdaniem Marcina Lenkiewicza z Grupy Blix, wzrost cen jabłek mógł być podyktowany tym, że w dobie pandemii są bardzo chętnie wybierane przez Polaków. Podaż na niektóre odmiany jest niemal równa z popytem. Znaczenie miały też zapewne koszty logistyczne, które epidemia wymusiła na biznesie. Producenci jabłek mieli też problem z zatrudnieniem wystarczającej ilości osób w czasie zbiorów.
– Pandemia zdecydowanie wpłynęła na wzrost popytu. Jabłka to owoce, które można stosunkowo długo przechowywać i łatwo je umyć czy zdezynfekować. Dlatego Polacy tak chętnie je teraz kupują. Ponadto klienci są zachęcani przez różnego rodzaju kampanie społeczne i opinie osób publicznych do kupowania polskich towarów, więc tym chętniej sięgają po jabłka – wyjaśnia Katarzyna Grochowska z Hiper-Com Poland.