Osoby urodzone pod koniec lat 90. i na początku pierwszej dekady tego wieku to dla brandów atrakcyjna grupa docelowa. Mimo, że często sami nie zarabiają i dysponują ograniczoną siłą nabywczą, to mają ogromny wpływ na wybory zakupowe dokonywane w rodzinie. Zwłaszcza branże FMCG, moda, beauty i firmy technologiczne powinny postawić na komunikację z młodymi konsumentami – zauważają eksperci.
Wiele marek postawiło w influancerów. Robią oni gigantyczne kampanie z topowymi youtuberami. Najwięcej w młodą grupę konsumentów inwestuje branża FMCG. Dobrym przykładem takich działań jest m.in. Pepsi.
Jeżeli coś trafi na listę must have młodzieży z pokolenia millenialsów albo pokolenia Z, to będą oni tak zdeterminowani, że na pewno ten produkt zdobędą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bartłomiej Sibiga, twórca platformy społecznościowej DDOB (Daily Dose of Beauty), zrzeszającej influencerów i liderów opinii.
Przedstawiciele obu tych pokoleń bardzo dobrze radzą sobie ze zdobyciem funduszy na zaspokojenie swoich potrzeb. Mimo że część z nich jeszcze nie pracuje zawodowo i nie zarabia, to i tak dysponuje cennymi i drogimi produktami. Dobrym przykładem są iPhony, które szacunkowo ma tylko 5 proc. społeczeństwa.
Żródło: biznes.newseria.pl