Tłumy w galeriach handlowych, kolejki przed sklepami, zapełnione parkingi – tak wyglądała handlowa niedziela w wielu miastach w Polsce. Ruch po zniesieniu przez rząd obostrzeń był wzmożony, jednak i tak nie tak duży jak w okresie przedświątecznym w poprzednich latach.
Wielu mieszkańców Trójmiasta wykorzystało okazję do niedzielnych zakupów. W wielu centrach handlowych przewijały się tego dnia tłumy klientów. Elektroniczne tablice przy wejściu informowały wchodzących, że w galerii może przebywać jednocześnie około 8,6 tysiąca osób. W Łodzi ruch był zwiększony w porównaniu do pracującego dnia, ale nie tak duży, jak w sobotę przed tygodniem, kiedy wielu mieszkańców po otwarciu galerii ruszyło do sklepów.
Także wielu szczecinian skorzystało z możliwości zrobienia zakupów podczas dodatkowej niedzieli handlowej. W galeriach handlowych w centrum miasta około południa nie było jednak większych tłumów. Również w olsztyńskich galeriach handlowych w niedzielę późnym popołudniem panował typowo weekendowy ruch, ale nie tak duży jak w okresie przedświątecznym w poprzednich latach. Na parkingach wewnątrz obiektów nie brakowało wolnych miejsc, nieco więcej samochodów stało na placach parkingowych w pobliżu galerii, gdzie kierowcy nie potrzebują biletów i nie ma opłat za postój.
Za to wzmożony ruch obserwowany był w stołecznych centrach handlowych w sobotę. W salonach są ograniczenia osób, których pracownicy przestrzegają. Zaobserwowano, iż decyzje zakupowe są zdecydowanie wcześniej przemyślane. To nie jest tzw. window shopping, czyli chodzenie i patrzenie. Ludzie odwiedzają centra handlowe w konkretnym celu.
Przed świętami Bożego Narodzenia będą jeszcze dwie niedziele handlowe: 13 i 20 grudnia.