Udzielenie zgody innej firmie na wykorzystanie logo czy wizerunku swojego produktu to rozwiązanie niezwykle opłacalne dla obu stron. Bez ponoszenia kosztów promujemy swój brand, a nasz biznesowy partner może korzystać z popularnego znaku.
Wykupienie licencji na inną markę to bez wątpienia sytuacja z cyklu win-win. Jej właściciel otrzymuje stosowną opłatę za wypożyczenie swojego znaku i zyskuje nowe kanały komunikacji z klientami. To jeszcze bardziej zwiększa jego rozpoznawalność i sprawia, że produkt ma szansę zaistnieć w zupełnie nowych kategoriach. Ogromne korzyści czerpie również druga strona: dzięki popularnemu logo ma szansę szybciej wypromować własny asortyment, bazując na emocjach i skojarzeniach, jakie wzbudza to czasowo wypożyczone.
Jak to wygląda w praktyce? Warto prześledzić to na przykładzie lizaków Chupa Chups. Zaprojektowane przez słynnego Salvadora Daliego charakterystyczne logo z żółtą stokrotką podbiło serca konsumentów. Inne firmy na rynku szybko dostrzegły potencjał znaku. Prawa do marki zostały wykupione już kilkaset razy. Wizerunek słynnych lizaków był wykorzystywany, m.in. przez rynek kosmetyczny: producentów balsamów do ciała, cieni do powiek, a nawet perfum. Sięgali po niego również giganci modowi, m.in.. T-shirty z błyszczącym nadrukiem z logo marki można było znaleźć także w polskich sklepach.