Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w piątek, że Polska od dawna przygotowuje się do ewentualnego nałożenia przez Rosję embarga na polskie mięso. „Nie wiemy, co nas czeka ze strony Rosji” – zaznaczył.
Marek Sawicki był pytany na konferencji prasowej o to, czy resort przygotowuje się do tego, że po nałożeniu embarga na polskie warzywa i owoce kolejnym krokiem może być embargo na polskie mięso. “Przygotowujemy się (na to) i to dokładnie od lutego 2008 r., kiedy Rosja zniosła embargo na żywność z Polski. Byłem przekonany, że ten rynek jest rynkiem niepewnym” – powiedział. Dlatego – jak wyjaśnił – potrzebna była promocja polskiej żywności na rynkach trzecich.
Jak zaznaczył, resort w ostatnich latach razem z rolnikami i przedsiębiorcami uczestniczył w wielu światowych imprezach targowych – w krajach azjatyckich i arabskich. “Mamy rzeczywiście szeroko otwarte rynki, ale nie na tyle, żeby w szybkim tempie zrekompensować ubytek rynku rosyjskiego” – zaznaczył.
Minister pytany był również, jak ocenia szanse na otrzymanie rekompensat dla polskich producentów warzyw i owoców. Jeszcze w piątek ma rozmawiać o tej sprawie z przedstawicielami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Zdaniem Sawickiego jest za wcześnie, by mówić o szansach i konkretnych środkach. “Przedstawiliśmy wczoraj KE wartość tego rynku – owoców i warzyw w Rosji. Będziemy teraz rozmawiać” – powiedział.
Źródło: PAP