„Poradnik Handlowca”: Radlery – mix piwa z lemoniadą udanie zadebiutowały na rynku w 2012 r. Co Pani zdaniem zaważyło na sukcesie tej kategorii?
Małgorzata Lubelska: Grupa Żywiec była jednym z pierwszych producentów, którzy wprowadzili radlera na polski rynek. Warka Radler o smaku cytrynowym odpowiedziała na trend poszukiwania napojów o niskiej zawartości alkoholu, który coraz silniej wpływa na decyzje zakupowe polskich konsumentów. Niemal od pierwszego momentu Warka Radler jest liderem – w 2014 r. miała ponad 50% udziałów w kategorii radlerów (dane: Grupa Żywiec za Nielsen – Panel Handlu Detalicznego, udziały wolumenowe, w okresie YTD XII 2014 w kategorii radlerów), a to oznacza, że sprzedaliśmy więcej radlera niż pozostali producenci łącznie. To dowód na to, że na rynku piwa coraz bardziej liczy się innowacyjność, wyczucie trendów, a przede wszystkim uważne słuchanie głosu konsumentów.
Jak Pani widzi przyszłość tej kategorii? Czy nie jest to tylko chwilowa moda, czy popularność radlerów może być konkurencją np. dla kategorii napojów orzeźwiających (CSD)?
Na bardzo konkurencyjnym rynku piwa musimy szukać możliwości wzrostu w innych obszarach i kategoriach produktowych. Dla firmy zajmującej się produkcją i sprzedażą alkoholu rozszerzanie oferty o bezalkoholową Warkę Radler 0,0% nie było oczywistą decyzją, okazało się jednak trafną strategią biznesową. Ten sukces jest dla nas kolejnym już sygnałem, że innowacyjne myślenie o biznesie jest dziś najbardziej skuteczną strategią budowania wartości firmy.
Warka Radler 0,0% (przygotowana z myślą o 9 mln dorosłych konsumentów, którzy sięgają po piwo rzadko lub nie piją go wcale), znakomicie poszerzyła listę okazji, podczas których można sięgnąć po mix piwa z naturalną lemoniadą. Tradycyjne napoje orzeźwiające są bardziej słodkie, daliśmy więc szansę wszystkim fanom piwnej goryczki, którzy wolą mniej cukru, tworząc w ten sposób orzeźwiający napój dla dorosłych.
Wierzymy, że Warka Radler 0,0% ma ogromny potencjał. To jedyny bezalkoholowy radler, w którym zawartość alkoholu wynosi 0,0% i można po niego sięgać bez żadnych ograniczeń. Ogromny wachlarz okazji dla bezalkoholowego radlera to biznesowa szansa, ale też obszar, który wymaga od nas systematycznego komunikowania wyjątkowości tego innowacyjnego wariantu.
W jaki sposób Grupa Żywiec buduje swą pozycję w tym segmencie piw i jakie wyniki chce osiągnąć w 2015 r.?
Kategoria, która powstała jako innowacja zakorzeniona w tradycji piwnej (oryginalna receptura radlera powstała w Niemczech), rozwija się dzięki kolejnym wariantom smakowym. Naszym zdaniem konsumenci radlerów w Polsce są bardzo otwarci na nowości, ale trzeba szanować ich lokalne preferencje. Wyzwaniem jest zaproponowanie konsumentom czegoś zupełnie nowego i unikalnego, co zatrzyma przy marce tych, którzy ją znają i zainteresuje nowych, spragnionych orzeźwiających nowości.
Grupa Żywiec przyzwyczaiła wszystkich do tego, że każda wiosna zaczyna się od nowego wariantu. I tym razem sezon 2015 witamy unikalnym w tej kategorii smakiem − Warką Radler Czarna Porzeczka z Limonką. To kompozycja, w której po raz kolejny sięgamy po tradycyjny polski smak i udowadniamy, że Warka Radler jest w swojej innowacyjności bliska konsumentom. Czwarty wariant jest dostępny na rynku już od początku kwietnia. Oprócz orzeźwienia, które jest nieodłącznym elementem wszystkich naszych wariantów, nowy smak odrywa markę od sezonowości i zachęca do sięgania po ten napój także w innych porach roku.
Nie zapominajmy również o tym, że Grupa Żywiec to nie tylko lider w segmencie radlerów. Ogromnym sukcesem okazały się także warianty Żywca (Białe, Bock, Marcowe i Apa), które są odpowiedzią na coraz bardziej wyszukane gusta piwne naszych konsumentów.
Dziękujemy za rozmowę.