Holenderski Maasdamer, choć powstał niespełna trzydzieści lat temu, zdobył już szerokie uznanie wśród miłośników serowych przysmaków na całym świecie. Tak szybko osiągniętą popularność zawdzięcza niewątpliwie swym walorom smakowym – delikatnym, owocowo-orzechowym nutom, jak również sprężystej konsystencji. Dzięki charakterystycznym, dużym dziurom, będzie doskonale prezentował się na desce serów. Znajdzie też zastosowanie w wielu oryginalnych przekąskach czy sałatkach, inspirując do odkrywania ciekawych kompozycji smaków.
Młody historią, prosto z Holandii
Choć historia serowarstwa sięga wielu wieków wstecz, ma również swoich młodszych „bohaterów”. Jest z nim bez wątpienia holenderski maasdamer. Powstał na początku lat 90-tych XX wieku, w miasteczku Maasdam, niedaleko Rotterdamu – stąd też wywodzi się jego nazwa. Zdobycie kulinarnego uznania przez ten nowy gatunek sera nastąpiło więc wyjątkowo szybko.
Podobnie jak większość holenderskich serów, wyróżnia go przyjemna łagodność. Cechuje go również delikatnie orzechowa, słodka nuta smakowa. Do tego ma sprężysty i wilgotny miąższ, dzięki czemu doskonale skomponuje się z wytrawnymi składnikami dań.
Wszystkie klasyczne wyróżniki tego gatunku sera odnajdziemy w Maasdamerze produkowanym przez Hochland. Powstaje on w zakładzie w Węgrowie, na bazie polskiego mleka, pochodzącego z rodzinnych gospodarstw. O jego smaku decydują najwyższej jakości składniki. Idealnej grubości plastry, w których jest oferowany, w pełni ukazują tak charakterystyczne dla Maasdamera duże oczka, potocznie zwane „dziurami”. To one czynią go łatwo rozpoznawalnym składnikiem kanapek, sałatek czy deski serów.
Nie tylko do kanapek
To prawda, że plastry Maasdamera świetnie sprawdzą się podane w najbardziej tradycyjnej formie – na kanapkach. Zwłaszcza, gdy rozłożymy na nich plasterki warzyw – rzodkiewek, kalarepek, papryki, pieczarek, a całości dopełni posiekany szczypiorek lub cieniutkie krążki czerwonej cebuli.
Sięgając po Maasdamera, warto docenić wyjątkową owocowość jego smaku. Maasdamer na ciepło doskonale sprawdzi się podany w eleganckiej formie, na chrupiących grzankach z owocami. Idealnie pasować będą figi, cząstki ananasa, mango, czarne jagody i poziomki.
Maasdamer będzie świetnym składnikiem sałatek. Dressing do nich przygotujmy tym razem nie na bazie octu, lecz owocowych soków. Świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy lub grapefruita wystarczy wymieszać z oliwą extra virgin i odrobiną miodowej musztardy. Ta niewielka zmiana zapewni sałatce nowy, oryginalny smak. Dopełnieniem kompozycji będą ziarna, krótko uprażone na rozgrzanej patelni – np. słonecznik, pestki dyni lub orzechy włoskie.
Ser żółty w plastrach Hochland Maasdamer
Cena: ok. 4,50 zł/135 g