Las Vegas po Polsku

Aktualności

Las Vegas po Polsku

Na przedmieściach światowej stolicy hazardu znajduje się jedyny w okolicy polski sklep – the polish Deli. Redakcja „Poradnika Handlowca” odwiedziła go w listopadzie minionego roku, kilka tygodni przed świętami Bożego Narodzenia.

Położone w stanie Nevada miasto znane jest na całym świecie z nieskończonej ilości kasyn, luksusowych hoteli, imprez, koncertów i zakupów. Choć samo Las Vegas liczy zaledwie 600 tysięcy mieszkańców, to cała aglomeracja liczy już blisko 2 miliony osób. Polonia w tym regionie nie jest tak silna jak w Chicago, Nowym Jorku czy na Florydzie, ale w całym stanie mieszka blisko 40 tysięcy osób przyznających się do polskich korzeni. To właśnie dla nich Pani Joanna Pełka otworzyła blisko 20 lat temu swoje The Polish Deli. Handlowczyni „z krwi i kości”.

Pani Joanna mieszka w Stanach Zjednoczonych od 25. lat. Jej sklep stoi przy kompleksie handlowym, do którego przylega wygodny parking. Jest czynny od poniedziałku do piątku od godziny 10 do 17, a w soboty do 15. Wśród klientów obok Polonii jest sporo Amerykanów, którzy poznali się na naszych polskich specjałach. Tuż przed Świętem Dziękczynienia, które w USA jest równie ważne co Boże Narodzenie, w sklepie panuje duży ruch. Pani Joanna to handlowczyni „z krwi i kości”. Bardzo uprzejma i ujmująca osoba, która rozmawiając z nami jednocześnie starała się, jak najlepiej obsłużyć każdego klienta przebywającego akurat w sklepie. A było ich sporo, jak na tę godzinę. Więcej niż w innych punktach handlowych w okolicy.

Polskie specjały

Za kasą The Polish Deli stoi mąż pani Joanny. Z dużą łatwością manewruje językami i płynnie przechodzi, w zależności od klienta, z angielskiego na polski. Na sklepowych półkach znajduje się dużo polskich wędlin, specjalnie sprowadzanych z hurtowni w Chicago, a także wiele innych rodzimych produktów, takich jak pierogi, kluski czy kopytka. W sklepie można kupić także słodycze od cenionych w Polsce producentów – Wedel, Colian, Mieszko, czy Wawel. Nie brakuje też przypraw Kamis, napojów Hortexu czy Tymbarku. Jest także bardzo duży asortyment Herbapolu. Po ilości osób wchodzących do sklepu widzimy, że cieszą się one dużym zainteresowaniem. – O tym jakim uznaniem cieszą się rodzime marki niech świadczy fakt, że w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie przed sklepem ustawiają się kolejki – upewnia nas w naszym przekonaniu Pani Joanna Pełka.

American Dream

Półki w polskim sklepie w Las Vegas uginają się od towaru, ale czy realizacja „amerykańskiego snu” jest łatwa? Niestety nie. Właścicielka musi konkurować z pobliskim Walmartem, największą amerykańska siecią spożywczą działającą od 1962 roku. Dużym utrudnieniem dla właścicieli The Polish Deli jest także znalezienie ludzi do pracy. Jest to szczególnie skomplikowane w czasie pandemii. Jednak mimo wielu trudności pani Joanna lubi pracę w handlu. Ceni sobie w niej szczególnie kontakt i relacje z ludźmi. A to w mieście pełnym chwilowych uciech jest najważniejsze.

Autor: Zbyszko Zalewski