Koronawirus nie zastopował rozwoju sieci FMCG

Aktualności

Koronawirus nie zastopował rozwoju sieci FMCG

06 października 2020

W sieciach franczyzowych funkcjonuje już ponad 43 tys. sklepów spożywczych oraz ponad 3 tys. drogerii – wynika z raportu Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych (ARSS). Mimo koronakryzysu sieci FMCG rozwijają się prężnie.

Jeszcze siedem lat temu w sieciach franczyzowych było zrzeszonych ok. 27 tys. sklepów spożywczych i ok. 1,6 tys. drogerii. Dziś jest to odpowiednio 43 tys. i ponad 3 tys. Tak duży przyrost liczby zrzeszonych placówek nastąpił przy jednoczesnym spadku ogólnej liczby sklepów działających w tych branżach. Konsolidacja na rynku detalicznym FMCG w Polsce postępuje w szybkim tempie. Dołączenie do sieci jest dziś dla niezależnych sklepów właściwie jednym sposobem na przetrwanie na rynku – mówi Andrzej Krawczyk, partner zarządzający w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.

Śledzenie trendów to podstawa

Epidemia koronawirusa w Polsce nie zmieniła diametralnie trendów rynkowych w branży FMCG, lecz w dużej mierze wzmocniła te, które rysowały się na horyzoncie już od pewnego czasu. Należy do nich zaliczyć m.in. rozwój e-handlu, rosnącą sprzedaż produktów marek własnych oraz zdrowych produktów, w tym eko i bio, a także słabnącą pozycję hipermarketów przy jednoczesnym wzroście zainteresowania ze strony klientów zakupami w pobliskich dyskontach, supermarketach oraz sklepach convenience.

Nie zmieniły się też plany rozwoju większości sieci FMCG. W wielu przypadkach wręcz zwiększyło się zainteresowanie współpracą z nimi. Nawet przedsiębiorcy niezwiązani wcześniej z tą branżą szukają dziś w niej szansy dla siebie. Organizatorzy wiodących sieci franczyzowych, jak np. Grupa Eurocash, Żabka czy Stokrotka zauważają zainteresowanie współpracą ze strony osób związanych np. z branżą gastronomiczną oraz tych, które w wyniku pandemii straciły źródło dochodu.

Najwięksi coraz więksi

Do inwestowania w nowoczesne rozwiązania niezbędna jest jednak odpowiednia skala działania. Dlatego liczba niewielkich, samodzielnie funkcjonujących sieci maleje. Są one przejmowane są przez większe podmioty. Często w ramach jednej grupy funkcjonuje kilka sieci. Z danych ARSS wynika, że ponad 50 wiodącymi sieciami franczyzowymi w branży FMCG (o liczbie sklepów minimum 100) zarządza 34 franczyzodawców.

Największym z nich jest Grupa Eurocash, która w ramach 11 sieci sklepów spożywczych i drogeryjnych zrzesza ponad 16 tys. punktów handlowych. Są wśród nich zarówno sieci tworzone przez Eurocash od podstaw, w tym abc (blisko 9 tys. sklepów) czy Delikatesy Centrum (ponad 1,5 tys. sklepów), jak i pozyskane w wyniku przejęć, m.in. Lewiatan (3,2 tys. sklepów), Euro Sklep (ponad 400 sklepów), PSD Gama (ponad 600 sklepów) czy Groszek (ponad 1800 sklepów).

Do największych graczy na rynku należą także GK Specjał, która zarządza sieciami Nasz Sklep, Livio i Rabat Detal zrzeszającymi 9,2 tys. sklepów, Żabka Polska – ponad 6,2 tys. sklepów, a także Makro Cash & Carry z siecią franczyzową Odido liczącą ponad 2,6 tys. sklepów oraz Grupa Chorten, która na zasadach partnerskich buduje sieci Chorten i Sasanka, do których dołączyło już prawie 2 tys. sklepów. Chorten to jedyna wśród liderów sieć, która nie jest zarządzana przez dystrybutora.

W branży działa także szereg sieci franczyzowych o bardzo mocnej pozycji na rynkach lokalnych, np. należąca do Grupy Topaz sieć Eden (blisko 1000 sklepów głównie na Mazowszu, Podlasiu, Warmii i Mazurach) czy zarządzany przez PHUP Gniezno Sklep Polski (ponad 600 sklepów w zachodniej części, głównie Wielkopolsce i woj. kujawsko-pomorskim). Właściciele sklepów mogą wybierać także spośród ofert franczyzowych sieci międzynarodowych, takich jak Carrefour, Intermarché, Spar czy od niedawna także Auchan.

Pozytywne perspektywy

Na 10 tys. gospodarstw domowych przypadają w Polsce 53 sklepy sąsiedzkie, sześć drogerii, trzy dyskonty, dwa supermarkety i jeden hipermarket. Mimo to polski rynek FMCG nadal pozostaje pod silną presją sieci międzynarodowych, w szczególności dyskontów. Wystarczy wspomnieć, że ubiegłoroczny obrót sieci Biedronka to ponad 55 mld zł, podczas gdy np. w sieci Lewiatan wyniósł on niespełna 14 mld zł, w sieciach franczyzowych Grupy Specjał (Nasz Sklep, Livio, Rabat Detal) – ponad 11 mld zł, zaś w Żabce – ponad 10 mld zł.

– Ostatnie miesiące pokazały jednak, że małe sklepy także są w stanie dynamicznie reagować na zmieniające się otoczenie rynkowe i sprostać potrzebom klientów. Pomimo że ich liczba z roku na rok maleje, perspektywy dla tego segmentu są pozytywne, zarówno w krótszej, jak i długoterminowej perspektywie – podsumowuje Joanna Cabaj-Bonicka, autorka raportu o franczyzie w branży FMCG.

Pełna wersja raportu dostępna jest w najnowszym numerze dwumiesięcznika „Franczyza & Biznes” (wydanie wrzesień-październik).