Asortyment najlepszej jakości szansą na pokonanie konkurencji

Asortyment najlepszej jakości szansą na pokonanie konkurencji

14 lutego 2023

Sklep Magdalenka otwarto w maju, 31 lat temu. Przez pierwsze dwa lata nie była to w pełni działalność Renaty Dąbrowskiej. – Przez różne przemiany rządowe najpierw sklep funkcjonował na zasadzie ajencji, a dopiero później mogłam otworzyć swoją działalność – zdradziła w rozmowie z redakcją „Poradnika Handlowca” właścicielka.

Delikatesy Magdalenka, które udało nam się odwiedzić podczas wizyty w  miejscowości Magdalenka, to biznes rodzinny. Przez 8 lat w  placówce pomagała mama handlowczyni, ale po pojawieniu się kas przeszła na emeryturę. Teraz Renata Dąbrowska prowadzi sklep z  mężem, a wspiera ich syn. Właścicielka chciałaby, aby to on w późniejszych latach przejął działalność, ale jak sama mówi: „Dzieje się bardzo dużo, m.in. przez pandemię i wojnę. Nie można teraz nałożyć sobie tak szybkiego tempa rozwoju, jakie ja sobie nadawałam”.

Klient jest najważniejszy

Właścicielka delikatesów przyznała, że od zawsze jest bardzo zaangażowana w  prowadzenie działalności i być może to jest jej przepis na sukces. – Cały czas wychodzę naprzeciw klientowi, poświęciłam wiele dla tego biznesu. Zawsze byłam w  pracy, wiedziałam, co się dzieje i dzięki temu nawiązałam silną więź z klientem – opowiada. Co jeszcze miało wpływ na sukces? Renata Dąbrowska, jak sama przyznaje, przez 30 lat miała na uwadze przede wszystkim potrzeby klienta. Uwzględniała wszelkie uwagi i sugestie, i do każdej osoby podchodziła indywidualnie. A  jaka grupa klientów najczęściej odwiedza Delikatesy Magdalenka? Renat Dąbrowska mówi, że najczęściej przychodzą matki z dziećmi i sami rodzice. Osoby, które szukają dobrej jakości produktów dla dzieci i całej rodziny. Młodzież szkolna pojawia się rzadziej, bo szkoła jest daleko. – Klienci mają różne przyzwyczajenia konsumenckie. Niektórzy robią zakupy codziennie lub co drugi dzień, inni wolą pójść do sklepu raz w tygodniu i zrobić większy zapas – komentuje właścicielka.

Zakupy na telefon

Właścicielka Magdalenki dobrze zna swoich klientów i  ich potrzeby, i często wychodzi z odpowiednią dla nich propozycją, co jest też jedną z przyczyn sukcesu placówki handlowej. – Miałam w  pandemii bardzo dużo klientów, którzy podczas kwarantanny dzwonili z  prośbą, by im coś dowieźć. I  oczywiście dowoziliśmy. Teraz też, jeśli ktoś ma jakiś problem zdrowotny tu w  okolicy Magdalenki, to dzwoni, przysyła SMS-y, a my dostarczamy to, co im jest potrzebne – zdradza w rozmowie Renata Dąbrowska. – Mamy wśród stałych klientów osoby starsze, z  którymi cały czas jesteśmy w kontakcie jak czegoś potrzebują. Nie tylko dostarczamy im zakupy, ale załatwiamy dla nich różne drobne sprawy np. jak się kran zepsuje, to pomagamy – dopowiada. Sklep obsługuje też klientów i klientki, którzy rano dzwonią z prośbą o przygotowanie określonych dla nich zakupów. Kiedy wracają do domów po pracy, to je odbierają.

„Stawiam na jakość”

Pani Renata przez lata przyzwyczajała swoich odbiorców do produktów wysokiej jakości. Zamawiała je pod wpływem uwag i próśb klientów, a klientów jak sama podkreśla – ma wymagających. – W pobliżu jest duża konkurencja. Kiedyś, na szczęście to już dawno było, wpadali klienci głównie zaopatrujący się w dyskontach i większych marketach, i od razu słyszało się „ojej, jakie tu są ceny, chodźmy stąd, bo tam jest taniej” – żali się handlowczyni. – A przecież są „parówki” i parówki. Ja zawsze stawiałam na jakość, która wiąże się z wyższą ceną. Jednak to od konsumenta zależy, czy kieruje się wyłącznie ceną, czy tym, co w tym produkcie jest – dopowiada.

Asortyment rozrósł się dzięki klientom

– Nasz asortyment bardzo się rozrósł przez te wszystkie lata. Mam bliski kontakt z  klientami, więc naszą ofertę rozbudowujemy pod nich. Takie podejście zaowocowało tym, że chętnie do nas przychodzą i  mają pewność, że dostaną to, czego potrzebują. Zdarza się, że konsumenci pierwsi mówią mi o nowościach na rynku. Gdy widzimy, że czymś się interesują lub na czymś im zależy, to staramy się, aby ten produkt był u nas dostępny w ciągu tygodnia – mówi Renata Dąbrowska. Handlowczyni stara się także, aby w jej placówce handlowej zawsze były dostępne produkty sezonowe.

– W  dzisiejszych czasach tempo życia jest tak szybkie, że wielu ludzi nie ma nawet czasu, żeby zastanowić się, na jakie owoce i warzywa jest akurat sezon – dzieli się swoimi spostrzeżeniami właścicielka sklepu. Jak sama przyznaje, komunikacja z klientami odgrywa niezwykle ważną rolę w procesie planowania asortymentu.

– Dużo rozmawiam z nimi i myślę, że może dlatego mają oni pewność, że dostaną u nas to, czego potrzebują oraz, że zostaną obsłużeni na najwyższym poziomie – zdradza. W  Delikatesach Magdalenka najlepiej sprzedają się owoce i warzywa, mimo tego, że wokół są stragany. Oprócz warzyw klienci kupują chętnie wędliny. Właścicielka ma aż 17 dostawców tego produktu. Garmażerka również sprzedaje się w sklepie dobrze. Dwa razy w tygodniu są dostarczane np. pierogi ręcznie robione z małej, rodzinnej firmy, z którą sklep współpracuje od 10 lat.

Z pasją do ludzi

– Nie jest proste myślenie o przyszłości. Nie wiemy, co nas może jeszcze spotkać poza pandemią, wojną za ścianą, inflacją, drogim prądem i  gazem. Trudno coś planować. Tylko pracy trzeba. Pracy, poświęcenia i każdemu będzie hulało – zdradza właścicielka. – Lubię kontakt z  ludźmi. Lubię poznawać ludzi. Lubię ciekawych ludzi. Może mam dar taki, że no właśnie, kocham ludzi – optymistycznie kwituje Renata Dąbrowska