Polska gospodarka w okresie od lipca do września odbiła się od pandemicznego dołka. Najnowsze dane GUS pokazują, że gospodarstwa domowe, po okresie izolacji i po otwarciu sklepów, nadrabiały w tym okresie zaległości zakupowe. Jednak przez drugą falę pandemii odrabianie strat wśród konsumentów wyhamowało, natomiast mocno trzyma się eksport.
Według opublikowanych w poniedziałek danych GUS, polska gospodarka w trzecim kwartale skurczyła się o 1,5% w porównaniu z analogicznym okresem rok temu, czyli nieco mniej, niż wskazywały wstępne wyliczenia z połowy listopada. Spadek PKB jest zatem istotnie mniejszy od zanotowanego w drugim kwartale, który obejmował okres lockdownu.
Do poprawy sytuacji przyczyniła się przede wszystkim konsumpcja gospodarstw domowych, która po załamaniu wiosną wzrosła w trzecim kwartale o 0,4% rok do roku, a także konsumpcja publiczna (wzrost o 3,4% rok do roku) i odbicie eksportu (wzrost o 2% rok do roku).
– Gospodarstwa domowe, po okresie izolacji i po otwarciu sklepów, realizowały w trzecim kwartale zaległości zakupowe. Pozytywnie wpływał na to także brak gwałtownego wzrostu bezrobocia, a zatem i mniejsze obawy o sytuację finansową w porównaniu z okresem tuż po wybuchu pandemii koronawirusa – ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.