Po wprowadzeniu podatku cukrowego, co planuje rząd, ceny napojów słodzonych mogą wzrosnąć nawet o jedną trzecią. Obniży się konkurencyjność przedsiębiorstw, co może przełożyć się na zwolnienia pracowników. Jego negatywne skutki odczują gospodarstwa domowe, rolnicy i budżet państwa. Doświadczenia innych krajów pokazują, że taki podatek nie ograniczył spożycia cukru – przestrzega Konfederacja Lewiatan.
– Podatek od cukru ma czysto fiskalny wymiar, bo jego celem są przede wszystkim dodatkowe wpływy do budżetu. Przedsiębiorcy zostali nim kompletnie zaskoczeni. Nam też zależy na zdrowiu Polaków, chcemy rozmawiać o zjawisku otyłości. Ale nie godzimy się na nagłe wprowadzanie regulacji, która nie rozwiąże problemów zdrowotnych Polaków, a zaszkodzi wielu naszym firmom – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Rząd w ostatnich dniach nieco złagodził projekt ustawy dotyczący podatku od napojów słodzonych, ale w dalszym ciągu będzie on szkodliwy dla przedsiębiorstw.
– Po wprowadzeniu proponowanych regulacji spadnie konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Wzrośnie szara strefa, bo wiele produktów będzie sprowadzanych z krajów sąsiednich (Czechy, Niemcy, Słowacja, Litwa, Łotwa), gdzie nie ma takiego podatku. Straci budżet, ponieważ skurczą się m.in. przychody z eksportu żywności przedsiębiorstw płacących podatki w Polsce. A co najważniejsze, nowy podatek, o czym świadczą doświadczenia innych krajów, nie zmniejszy spożycia cukru i nie poprawi staniu zdrowia społeczeństwa, nie ograniczy zjawiska otyłości. A na tym rządowi szczególnie zależy – mówi Arkadiusz Grądkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Wzrosną ceny detaliczne napojów słodzonych. Na przykład, za popularne napoje pomarańczowe, czy jabłkowe trzeba będzie zapłacić od 31 do 35%. więcej. Jeden litr opakowania takiego napoju będzie od 1 zł do 1,34 zł droższy.
Zdaniem Lewiatana, po wprowadzeniu nowego podatku, wzrosną ceny na produkty słodzone, ale nie spadnie spożycie cukru. Polacy będą wybierali tańsze zamienniki, (tak było w Wielkiej Brytanii).
Podatek cukrowy nie jest powszechny. W Europie obowiązuje zaledwie w kilku krajach. Proponowana u nas stawka podatku za 1 litr jest porównywalna do tych krajów, natomiast siła nabywcza polskiego konsumenta w odniesieniu do obywateli tych krajów jest drastycznie niższa.
Nowy podatek miałby wejść w życie od 1 kwietnia. To zbyt krótkie vacatio legis. Producenci nie będą w stanie dostosować się do tak daleko idących zmian w tak krótkim czasie. Zdaniem Konfederacji Lewiatan nowy podatek podlega też notyfikacji w Komisji Europejskiej. Jej brak może doprowadzić do jego unieważnienia i konieczności zwrotu pobranych opłat.
Foto: Pixabay