KIPDiP: Niedobór jaj w Polsce i Europie

Aktualności

KIPDiP: Niedobór jaj w Polsce i Europie

05 listopada 2025

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) informuje, że na polskim i europejskim rynku zaczyna brakować jaj, co powoduje wzrost cen w sprzedaży hurtowej. Analitycy przewidują, że podwyżki wkrótce obejmą również handel detaliczny.

“Jeszcze dwa miesiące temu Izba prognozowała, że ceny jaj do końca tego roku będą wysokie, ale stabilne. Dziś te szacunki są już nieaktualne, z powodu wystąpienia ognisk grypy ptaków w Polsce i w Europie. Zwalczanie grypy oraz działania prewencyjne eliminują lub ograniczają wiele silnych centrów produkcyjnych. Na domiar złego sektorowi jaj równie mocno przeszkadza inna choroba – rzekomy pomór drobiu, która przynosi znaczne straty” – poinformowała szefowa KIPDiP Katarzyna Gawrońska.

Z danych monitoringu Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz wynika, że ceny jaj w transakcjach między hodowcami a pakowniami wzrosły w porównaniu z ubiegłym rokiem o 60 proc. dla jaj w rozmiarze M oraz o 50 proc. dla jaj w rozmiarze L.

Na rynku hurtowym jaja klatkowe klasy M kosztują obecnie około 65 groszy za sztukę, a klasy L – 75 groszy. W przypadku jaj ściółkowych ceny wynoszą odpowiednio 70 i 80 groszy. Izba wskazuje, że w ostatnim miesiącu tempo wzrostu cen znacząco przyspieszyło – w październiku ceny transakcyjne były średnio o 12 proc. wyższe niż we wrześniu.

Przedstawiciele branży przewidują dalszy wzrost cen oraz przeniesienie podwyżek z rynku hurtowego na detaliczny. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że niedobory podaży zbiegają się z okresem wzmożonego popytu – w Polsce największe zapotrzebowanie na jaja tradycyjnie przypada na okres Świąt Bożego Narodzenia.

“Jaj po prostu nie ma. Nie daliśmy rady odbudować stad po chorobach zakaźnych, które je wcześniej zdziesiątkowały. Nie da się odtworzyć potencjału produkcyjnego w kilka tygodni. W rolnictwie zajmuje to długie miesiące, a teraz dodatkowo ten proces został przerwany przez nowe ogniska chorób drobiu. Konsumenci nie powinni także liczyć na import, bo cała Europa jest w podobnej sytuacji” – podkreśliła Gawrońska.

źródło: PAP Biznes
oprac.: K. Walkowiak
fot.: Bigstock