Rząd chcąc zwiększyć poziom odzysku surowców planował wprowadzić obowiązkową opłatę za plastikowe i aluminiowe opakowania. Koszty wdrożenia tego rozwiązania okazały się jednak zbyt duże w stosunku do planowanych przychodów.
W Polsce funkcjonuje system opłat kaucyjnych za szklane opakowania, ale jest on nieobowiązkowy. Tak polityka powoduje, że poziom recyklingu szkła wynosi 58 proc. W przypadku plastikowych butelek jest to tylko 40 proc.
W celu lepszej analizy problemu firma Deloitte przedstawiła raport. Po jego lekturze władze odrzuciły pomysł pobierania opłat za opakowania plastikowe oraz aluminiowe. Skupiono się na szkle.
W tym przypadku istniały dwie możliwości. Jedna polegała na w pełni automatycznej zbiórce opakowań przy pomocy specjalnych maszyn. W tym celu w całym kraju musiałoby zostać postawionych aż 118 tys. takich urządzeń. Drugi z systemów uzupełniony byłby o tradycyjny zwrot butelek przy sklepowej ladzie.
Ministerstwo Środowiska wyliczyło, że w perspektywie 5 lat inwestycja pochłonęłaby około 19-24 mld zł. Większość tych kosztów ponieśliby detaliści. Uznano więc, że wobec wysokich kosztów wprowadzenia nowego prawa będzie nieopłacalne.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Foto: Pixabay