Kakao i czekolada – znów tylko dla bogów?

Kakao i czekolada – znów tylko dla bogów?

25 czerwca 2024

Pięć tysięcy lat temu kakao stało się rośliną uprawną. Jest jedną z najstarszych na świecie, starszą niż żyto. Obecnie za 60% światowych zbiorów kakao odpowiadają dwa kraje: Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana. Dziś to nowy bitcoin, który kilka tygodni temu bił rekordy na amerykańskiej giełdzie.

Nie pierwszy raz kakao staje się walutą

Czekolada, której kluczowym składnikiem jest kakao, ma ok. 4 tys. lat. Pojawiła się u Olmeków z Wybrzeża Zatoki Meksykańskiej, a następnie u Majów. „Xocolatl” to kultowy przysmak bogów, przyrządzano go z mielonego kakao, wody, mąki kukurydzianej i chilli. Fascynację czekoladowym trunkiem przeżywali także Aztekowie, a ziarna kakaowca tak zyskały na wartości, że zaczęły funkcjonować jako waluta. Europejczycy z kolei dodali do czekolady cukier. Pod koniec XVI w. otwarto pierwszą fabrykę czekolady w Hiszpanii. Dziś kakao określane jest jako nowy bitcoin. Spekulacje na cenie kakao przynoszą lepsze zyski, niż na bitcoinie właśnie. Przebijają także zyski z większości akcji i obligacji.

Polska czekoladą płynąca

Wartość polskiego rynku czekolady wg Nielsena (na koniec czerwca 2023 r.) wynosiła 10,315 mld zł. i wzrosła o 17,3% r/r. W ciągu najbliższych 5 lat prognozowany jest wzrost konsumpcji w Polsce i w 2028 r. może osiągnąć 6,4 kg/os., czyli ok. 8,5% więcej niż obecnie (31.08.2023 r.). Polska jest trzecim co do wielkości eksporterem czekolady w UE pod względem ilościowym. W 2022 r. wyeksportowała 295 tys. ton, plasując się za Niemcami (380 tys. ton) i Holandią (322 tys. ton). Nasz kraj jest czwartym eksporterem na świecie (po Niemczech, Belgii i Włoszech) pod względem wartości eksportu produktów czekoladowych. Wyniósł on 2,4 mld USD w 2022 r., co daje 7,1% udziału w światowym eksporcie. Poza wspólnotą polskie słodycze wysyłane są do Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

W Polsce na podstawie raportu „Światowy Rynek Czekolady 2023” przewidywano wzrost wartościowy rynku czekoladowego, a także zwiększenie spożycia słodyczy czekoladowych (o 8,5% do 2028 r.) Czy ta tendencja się utrzyma? Aleksandra Kusz vel Sobczuk, Kierowniczka Komunikacji Korporacyjnej w firmie Wedel, wyjaśnia: „Uczestnicy rynku spodziewają się, że 2024 r. będzie trzecim z rzędu rokiem deficytowym, gdy wysokość zbiorów nie odpowiada zapotrzebowaniu konsumpcji”.

Jan Kolański, Prezes Zarządu Colian, zauważa, że brak podstawowego surowca, jakim jest kakao,  z pewnością  zahamuje trend wzrostu wartościowego całego rynku czekoladowego.  „Nie mając wystarczającej jego ilości, producenci nie będą w stanie dostarczać na rynek określonego wolumenu  wyrobów czekoladowych  – podaż będzie mniejsza”. I dodaje: „Wysokie ceny mogą zmniejszyć popyt na produkty czekoladowe. Dziś* za tonę kakao należy zapłacić około 6680 funtów, po znacznym spadku z około 10 tys. za tonę. Dla porównania w 2016 r. cena była czterokrotnie niższa. Musi to znaleźć  swoje odzwierciedlenie w rynku detalicznym”.

*wypowiedź z dnia 24.05.2024 r.

Ile czekolady w czekoladzie?

Rozwiązaniem dla branży mogłyby być zabiegi zmierzające do równowagi między podażą a popytem. Zwiększenie podaży kakao wiązałoby się jednak z długim czasem oczekiwania na efekt; opcją byłoby przeznaczenie nowych terenów pod plantacje, np. Ekwador czy Brazylia. Niestety jest to pomysł, którego realizacja może potrwać kilka lat. Jak wskazuje Aleksandra Kusz vel Sobczuk: „Aby utrzymać ofertę w obecnym kształcie pod kątem wysokiej jakości i dostępności, jedynym rozwiązaniem może stać się obniżenie popytu”. Prognozuje, że polscy konsumenci mogą zareagować na wyższe ceny czekolady poprzez zmniejszenie jej spożycia, wybór tańszych alternatyw lub innych przekąsek, co mogłoby obniżyć spożycie słodyczy czekoladowych. Producenci również mogą próbować niwelować wzrosty cen, zmniejszając rozmiary produktów lub wprowadzając zamienniki kakao, które są tańsze. „Kolejnym scenariuszem może być rozwój segmentu premium, gdzie konsumenci są mniej wrażliwi na wzrosty cen.” – dodaje Aleksandra Kusz vel Sobczuk.

„Czekolada musi spełniać szereg norm, aby być dopuszczona do obrotu m.in. w zakresie składu, zawartości kakao, masła kakaowego oraz innych dodatków” – podkreśla Prezes Polbisco, Marek Przeździak. Jak mówi definicja, czekolada jest
wyrobem otrzymywanym z wyrobów kakaowych i cukrów, który zawiera nie mniej niż 35% suchej masy kakaowej ogółem, w tym nie mniej niż 18% tłuszczu kakaowego i nie mniej niż 14% beztłuszczowej suchej masy kakaowej. Prezes Polbisco wskazuje również, że nazwy wyrobów czekoladowych nie mogą być wykorzystywane w oznakowaniu produktów, które nie spełniają określonych warunków jakościowych. „Nie można nazwać «czekoladą» wyrobu tzw. czekoladopodobnego”.

Czy tabliczka czekolady spadła z podium najczęściej wybieranych słodyczy czekoladowych?

„Za wcześnie, by o tym mówić.” – ocenia Jan Kolański.

„Uważam, że sytuacja ulegnie zmianie w drugiej połowie roku i wtedy pojawią się pierwsze dane” – dodaje. Kakao podlega bowiem transakcjom odnoszącym się do przyszłych dostaw. Mówimy zatem o kontraktach terminowych (futures). Producenci, aby zaplanować swój biznes, kupują ziarna kakaowca na długo przed ich rzeczywistym zbiorem. To właśnie tych kontraktów dotyczą rekordowe ceny. Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) prognozuje, że w tym roku niedobór kakao może wynieść 374 tys. ton w porównaniu do 74 tys. ton w zeszłym sezonie. Szacunki mówią, że zbiory na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Ghanie spadły o co najmniej 1/3. W ostatnich latach Ghana straciła ponad 254 mln drzew kakaowca.

Preferencje klientów wyrobów czekoladowych cechują także zmiany powiązane z porami roku. „Przykładowo latem często sięgają po produkty nieczekoladowe” zauważa Agnieszka Rybicka, młodszy Menedżer ds. Komunikacji w firmie Wawel. Wśród nich wymienia żelki, galaretki czy krówki.

Czekoladowy watażka czy opanowany strateg?

Spekulacje rynkowe, panika wśród niektórych nabywców komercyjnych, nastroje – to tylko niektóre zjawiska mające swe źródło w kryzysie. Czy sytuacja na rynku kakao może się pogłębić? Jak przestrzega Jan Kolański: „Panika nie jest dobrym doradcą i na pewno nie zmieni sytuacji na rynku kakao. Nieprzemyślane i pozbawione chłodnej kalkulacji decyzje mogą wpłynąć wyłącznie negatywnie na zachowania rynkowe. Jeszcze nie tak dawno borykaliśmy się z bardzo dużą inflacją cen surowców. Dziś nastąpiła stabilizacja.  Plantacje kakaowca w Afryce Zachodniej zostały zniszczone, ale nie będzie to stan permanentny.  Zapewne pojawią się też inne źródła tego surowca, ale wszystko wymaga czasu. Jedno jest pewne – ceny w najbliższym czasie nie wrócą do poziomów z ubiegłego roku”.

El Niño – jedna z przyczyn zagłady kakaowców

Wśród czynników przyczyniających się do spadku dostępności kakao Michał Bryda-Przybyszewski, menedżer ds. komunikacji w Fairtrade Polska, wymienia między innymi: El Niño – okresowy wzorzec pogodowy, który zwiększa suchość i upały, co jest niekorzystne dla produkcji kakao w Afryce Zachodniej. Dodatkowo w połączeniu z brakami w wiedzy rolników na temat najlepszych praktyk rolniczych i/lub brakiem środków na inwestycje w te praktyki adaptacyjne, możliwości przeciwdziałania wpływowi pogody na uprawy są mocno ograniczone. Zmiany klimatu i brak zdolności rolników do odpowiedniego przystosowania się do tych zmian również nie są obojętne. Osłabione drzewa atakuje bowiem wirus obrzęku pędów kakaowca. Nie bez znaczenia jest również starzenie się upraw (zanim nowe drzewa zaczną owocować minie kilka lat).

Etykieta odpowiedzialności

ESG (Environmental, Social, Corporate Governance) to jedna ze strategii, którą wdrażają firmy dla ochrony środowiska, z powodów społecznych oraz dla ładu korporacyjnego. Stanowi ona kryterium, pozwalające ocenić zrównoważony rozwój danego przedsiębiorstwa. Aleksandra Kusz vel Sobczuk z Wedla przytacza badania Mintela (Sustainability in Food and Drink, 2022, Poland), które mówią, że „dla klientów przy wyborze produktów ważne są nie tylko cena i smak, ale także kolejno naturalne składniki, przywiązanie do marki, wpływ na środowisko oraz etyka firmy”. Realizacja strategii ESG u marki Wedel przekłada się m.in. na wdrażanie certyfikacji RSPO (Rainforest Alliance) świadczących o zrównoważonym pozyskiwaniu surowców.

Jak pokazują badania Kantar (Sustainability Sector Index, 2022), 58% ankietowanych byłoby skłonnych zakupić produkt z wyraźnym certyfikatem stwierdzającym korzyści środowiskowe czy też etyczne. Gwarancję certyfikatu Rainforest Alliance posiada również linia czekolad Wawel z półki premium. Jest to informacja o tym, że proces pozyskania surowca nie ma negatywnego wpływu na środowisko naturalne i sytuację zatrudnionych przy nim ludzi.

Agnieszka Rybicka z firmy Wawel ocenia, że klienci „mają bardziej holistyczne podejścia do zdrowia, dlatego też wybierają produkty o lepszym i krótszym składzie, i chętnie sięgają po słodycze bazujące na dodatkach roślinnych”. „Konsumenci są dziś  smart shopperami  poszukującymi produktów  dobrych jakościowo i w rozsądnej cenie. Coraz częściej kupują artykuły funkcjonalne oraz takie, które wytwarzane są z poszanowaniem środowiska naturalnego” – zauważa Prezes Zarządu Colian. Ważny jest nie tylko skład (obecność glutenu czy laktozy), ale także kwestia opakowania – czy nadaje się do ponownego przetworzenia. „Co istotne, smart shopperzy korzystają dziś z wielu różnych narzędzi,  umożliwiających dostęp do podstawowych informacji na temat interesujących ich produktów” – dodaje Jan Kolański. Do sklepu konsumenci zabierają smartfony lub tablety, poszukując ofert i analizując składy produktów. Zanim przystąpią do zakupu, porównują  ceny,  śledzą promocje i czytają komentarze.

Branża wyrobów czekoladowych nie śpi

Nadchodzące letnie miesiące mogą się okazać kluczowe dla producentów czekolady. Można oczekiwać, że będą bardziej angażujące, niż jakiekolwiek wcześniej. Śledzenie rynku, analizowanie danych, reagowanie na zmieniające się warunki, planowanie strategii, decyzje o podniesieniu cen, rozmowy z partnerami biznesowymi – słowem wszystkie ręce na pokład po to, by z szacunkiem do wszystkich uczestników rynku i otaczającej nas zmieniającej się przyrody móc przywrócić czekoladzie jej status rarytasu, niwelując przy tym jej konotacje z walutą.

źródło: Poradnik Handlowca – Marta Rybko