Specjalnie dla Czytelników “Poradnika Handlowca” dr Artur Kłopotowski: VAT od fast foodów – czy mamy prawo do stawki 5%? W związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z kwietnia zeszłego roku, odżyła dyskusja, a w zasadzie spór o to czy jedzenie typu fast food serwowane w tego typu sieciach, ale też w sklepach, na stacjach benzynowych czy innych miejscach, powinno być opodatkowane stawką VAT w wysokości 5% czy 8% jak od lat twierdziły polskie organy podatkowe.
Czego dotyczyła sprawa?
Sedno sporu dotyczyło stwierdzenia czy mamy do czynienia z usługami związanymi z wyżywieniem czy też z dostawą gotowych posiłków, a więc materią, której nie możemy zawsze zerojedynkowo od siebie oddzielić. Usługi te opodatkowane są w Polsce odpowiednio stawką VAT w wysokości 8% i 5%. Problem dotyczy bardzo dużej liczby podatników, w tym podatników posiadających indywidualne interpretacje podatkowe. Przestały bowiem one mieć moc ochronną po wydaniu przez Ministra Finansów interpretacji ogólnej uznającej, że dostawcy gotowych posiłków powinni stosować stawkę VAT 8%.
Jakie pytania zadano Trybunałowi?
TSUE odpowiedział na zadane mu przez Naczelny Sąd Administracyjny pytania prejudycjalne, jednym z nich było: Czy w zakresie pojęcia usługi restauracyjnej, do którego zastosowanie ma obniżona stawka VAT, mieści się sprzedaż dań gotowych, w warunkach takich jak w sporze zawisłym przed sądem krajowym, tj. w sytuacji, w której: – sprzedawca udostępnia kupującym infrastrukturę umożliwiającą spożycie nabytego posiłku na miejscu (wydzielona przestrzeń przeznaczona do konsumpcji, dostęp do toalet); – brak jest wyspecjalizowanej obsługi kelnerskiej; – nie występuje serwis w ścisłym znaczeniu; – proces zamówień jest uproszczony i częściowo zautomatyzowany; – klient ma ograniczone możliwości personalizacji zamówienia?
Co powiedział Trybunał?
W wyroku stwierdzono, że nie ma decydującego znaczenia sposób przygotowywania artykułów spożywczych lub ich dostawy we wskazanych na wstępie miejscach, lecz realizacja usług wspomagających , które towarzyszą dostarczaniu gotowej żywności. Tym samym dokonywanie automatycznych wręcz czynności w postaci przykładowego podgrzania hotdoga, zapakowania go w papier i podania klientowi nie może być uznawane za usługę gastronomiczną, jak od lat twierdzą organy podatkowe. W opinii Trybunału, aby móc powiedzieć, że mamy do czynienia z usługami gastronomicznymi, a tym samym zastosować stawkę VAT 8%, usługi te powinny być odpowiednie do zapewnienia natychmiastowego spożycia tej żywności i mieć przeważający charakter w stosunku do jej dostarczania. Powyższy wyrok, a w jego następstwie wyroki polskich sądów administracyjnych otwierają możliwość zastosowania stawki 5% przy dostarczaniu posiłków na wynos. Trzeba jednak po pierwsze liczyć się z negatywnym podejściem organów podatkowych w stosunku do podatników, którzy zaczną stosować stawkę 5%, a już szczególnie w stosunku do tych, którzy podjęliby się korekty już dokonanej w przeszłości sprzedaży. Po drugie, należy założyć długotrwały spór toczący się na kilku instancjach i mieć na uwadze różnorodne problemy, w tym podważanie prawa do odzyskania nadpłaty podatku z uwagi na brak uszczerbku ekonomicznego. Po trzecie, każdy przypadek wymaga indywidualnej analizy, czy faktycznie możemy mówić o dostawie towarów, a nie usłudze gastronomicznej.