Bez ryb trudno wyobrazić sobie wigilijną kolację. Jednak sam ich zakup oraz przygotowanie bywają nie lada problemem. Jak uniknąć przedświątecznego zawrotu głowy i wybrać rybę na święta, podpowiada FRoSTA.
W przedświątecznym zamieszaniu łatwo o pomyłkę. Do tego jeszcze kolejki, częsty chaos w sklepie oraz nierzadko pułapki stawiane przez sprzedawców. Na szczęście można sobie z tym poradzić, w tym roku stawiając na ryby mrożone FRoSTY. Przede wszystkim możemy kupić je wcześniej, unikając bożonarodzeniowej gorączki. Dodatkowo, nie musimy się martwić o ich jakość. Wybierając ryby FRoSTY mamy pewność, że zamrażane są bezpośrednio po połowie, jeszcze na pokładzie statku, dzięki czemu zachowują swoje właściwości odżywcze i smak.
Znalezienie dobrej ryby to często bardzo duże wyzwanie. Ryby oferowane przez FOoSTĘ mają certyfikat MSC, co oznacza, że są to ryby dzikie – nigdy hodowlane – i pochodzą wyłącznie ze zrównoważonych łowisk. Ich zaletą jest również praktyczne porcjowanie i szczelnie zamknięty kartonik z produktem, dający pewność, że rybę rozpakujemy jako pierwsi, dopiero w naszej kuchni.
Choć karp jest rybą tradycyjną, nie każdy za nim przepada. Dlatego też na wigilijnym stole można zrobić miejsce również dla innych ryb – takich, które przypadną go gustu całej rodzinie.
W ofercie FRoSTY znajdują się trzy propozycje niepanierowanych filetów: z mintaja, dorsza oraz dzikiego łososia. W wygodnej postaci, podzielone na porcje i co bardzo ważne – bez ości, usprawnią przedświąteczne przygotowania. Doprawioną rybę możemy piec, smażyć, grillować czy gotować na parze.