Dziedzina marketingu SEM, jaką jest pozycjonowanie, nieustannie się zmienia a stosowane przez profesjonalistów metody często trzeba dostosowywać do nowych algorytmów Google. W tak burzliwym roku jak pandemiczny 2021 oznacza to tyle, że eksperci od pozycji nieustannie dostrajają się do danego rynku i branży próbując przy tym antycypować nadchodzącą politykę giganta z Moutain View. W poniższym tekście z pomocą specjalistów pokażemy wam, co będzie najważniejsze w nadchodzącym roku.
Zrozum intencję odbiorcy i przekształć go w klienta!
Kalifornijska korporacja postawiła w tym roku przede wszystkim na sprawdzenie zamiarów internauty oraz na jego pozytywne doświadczenia z przeglądania poszczególnych stron. Deweloperzy i seowcy muszą dziś zatem przygotowywać projekty, które oferować będą szeroko rozumianej publiczności dostęp do najbardziej interesujących treści bez utrudnień w rodzaju pop-upów lub wymuszonej rejestracji na stronie – obecnie liczy się łatwość i intuicyjność korzystania z WWW połączona z jej dobrą wydajnością techniczną.
„W przypadku serwisów e-commerce i towarzyszących im firmowych blogów ważne pozostawać będą przede wszystkim tak zwane Core Web Vitals, a więc wskaźniki dotyczące czasu ładowania, tempa reakcji na działanie użytkownika oraz stabilności wizualnej. Te wszystkie faktory wraz z kwestiami zabezpieczeń strony będą i już w praktyce decydują o tym, gdzie nasza strona ląduje w rankingu istotnych zapytań.”
Źródło: https://afterweb.pl/pozycjonowanie-stron/
Oczywiście specjaliści zajmują się tego rodzaju zagadnieniami już na etapie optymalizacji SEO, tym razem jednak cały proces jest zorientowany nie w stronę robotów indeksujących, ale przede wszystkim użytkownika z krwi i kości. Dużą rolę odgrywają aspekty User Experience, którymi zajmują się zwykle profesjonaliści z takich agencji jak AFTERWEB. Chcesz, aby Twoja witryna osiągnęła szczyt listy wyników i była przyjazna dla internauty? Zatrudnij fachowców i bądź pewny efektów!
Postaw na przyciągający i jedyny w swoim rodzaju content
Marketing treści nie bez kozery nazywany jest królem promocji w sieci. To z pomocą artykułów i tekstów jesteśmy w stanie wyjść naprzeciw szukającym odpowiedzi i rozwiązań potencjalnym klientom. Dziś jednak nadeszły wreszcie czasy, gdy algorytmy Google potrafią rozróżniać z pomocą analizy lingwistycznej, który materiał jest autentyczny a który generowany maszynowo. Póki co, choć automatyzacja i sztuczna inteligencja gonią prawdziwych autorów i copywriterów awansujemy w hierarchii stron tylko z pomocą tych drugich. Dodatkowo kod o nazwie EAT oceniać będzie naszą ekspertyzę, autorytet oraz wiarygodność. Właśnie z tego tytułu warto zdać się na pomoc specjalistów i redaktorów pracujących w agencji marketingu sieciowego!
*artykuł zewnętrzny*