Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że na skutek rosnących cen, wysokich stóp procentowych i spadku realnych wynagrodzeń, konsumenci w Polsce wydają w sklepach coraz mniej. Wzrost sprzedaży zanotowano jednak w produktach pierwszej potrzeby: żywności, napojach, lekach i kosmetykach.
Największy wzrost sprzedaży (w cenach stałych) w październiku br., odnotowały jednostki handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem – o 14,3% rdr. O 8,4% rdr wzrosła sprzedaż w kategorii „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny. O 5,6% w grupie „pozostałe”. Natomiast w kategorii „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” sprzedaż wzrosła o 2,4%.
W przypadku podmiotów sprzedających paliwa stałe, ciekłe i gazowe utrzymał się najgłębszy spadek sprzedaży – o 20,5% rdr.
– Wzrost cen i wysoka niepewność w związku z wojną w Ukrainie ograniczają zakupy dóbr trwałego użytku. Jednocześnie większa liczba konsumentów (uchodźcy) wspiera zakupy dóbr pierwszej potrzeby. Gospodarstwa domowe miały wcześniej także znaczące bufory oszczędności po pandemii. Teraz jednak dochody do dyspozycji znalazły się pod presją (spadek realnych wynagrodzeń), co będzie ciążyło na wzroście konsumpcji gospodarstw domowych” — tłumaczyli ekonomiści ING Banku Śląskiego.
źródło: businessinsider.pl