Wzrost przychodów i utrzymanie zysku netto – takie rezultaty finansowe osiągnęła Grupa Żywiec w czasie pandemii. Co ciekawe, ten wynik to głównie efekt wzrostu rynku piw bezalkoholowych.
Sprzedaż piw w Polsce wartościowo wzrosła w ubiegłym roku o 3,1%, a ilościowo spadła o 1,6%- podała Grupa Żywiec w raporcie rocznym. Po części to efekt podwyższania cen. W grudniu piwo było u nas droższe o 3,6% rok do roku – podaje Eurostat. Z porównania powyższych danych można wywnioskować, że częściej też wybieraliśmy droższe produkty.
Najbardziej podrożały piwa specjalne, w tym m.in. piwa typu ale, pszeniczne, górnej fermentacji, portery, podwójnie i potrójnie chmielone. Ich cena w grudniu ub. roku była o 5,3% wyższa niż rok wcześniej. Piwa typu lager podrożały o średnio 3% rdr, piwa smakowe i drinki na bazie piwa – o 0,5%, a piwa nisko-, lub bezalkoholowe – o 1,7%
Co ciekawe, to jeśli chodzi o te ostatnie, nastąpił prawdziwy boom w ubiegłym roku. Grupa Żywiec podaje w raporcie, że wzrost wolumenu sprzedaży piw bezalkoholowych wyniósł aż 19,5% Z czego Żywiec może być zadowolony, bo w tym rynku zdobył aż 33,4 % udział i zajmuje pierwsze miejsce wśród producentów – wynika z cytowanego w raporcie spółki badania Nielsena za 2020 rok.
Znaczące spadki według tego samego badania nastąpiły w sprzedaży piw niepasteryzowanych (-21,2% rdr). Mniej piliśmy jeszcze tzw. piwnych specjalności (-3,1% rdr). Tradycyjne lagery straciły 2,5% w porównaniu z 2019. Nieznacznie zyskiwały piwa smakowe i radlery (+0,2% rdr).
Konsumpcja piwa jak podano w raporcie wynosi w Polsce już 100 litrów rocznie na osobę i jest już niewiele niższa niż w Niemczech (102 litry) i Austrii (107 litrów). Niedościgli są ciągle Czesi z 141 litrów wypitego piwa rocznie na mieszkańca. Producenci nie tyle szukają już z tego powodu wzrostu sprzedaży w Polsce, co nisz rynkowych.