Sieci handlowe są mocno zdeterminowane, żeby znajdować luki w ustawie i otwierać sklepy w niedzielę. NSZZ “Solidarność” domaga się, aby doszło do zaostrzenia kar za złamanie zakazu handlu w ostatni dzień tygodnia, lecz według Krzysztofa Łuczaka, głównego ekonomisty Grupy BLIX nie rozwiąże to problemu. Redakcja “Poradnika Handlowca” nie do końca zgadza się ze zdaniem eksperta i zaprasza do lektury październikowego wydania magazynu, na łamach którego temat zakazu handlu w niedziele porusza Tadeusz Zagórski, Prezes Zarządu Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług.
Kilka dni temu media poinformowały, że szef Solidarności Piotr Duda wysłał list do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, w którym zwrócił się, aby złamanie zakazu handlu w niedziele było traktowane nie jak wykroczenie, ale jak przestępstwo.
– W mojej ocenie samo zaostrzenie kar nie rozwiąże problemu otwierania sklepów w niehandlowe niedziele. Sieci są mocno zdeterminowane, żeby handlować również w niedzielę, bo dla nich to kolejna okazja na powiększenie zysków, zwłaszcza w czasach mocno kryzysowych – powiedział Krzysztof Łuczak.
Według głównego ekonomisty Grupy BLIX, sieci handlowe „mają dobrych prawników, którzy zawsze znajdą pewnego rodzaju lukę bądź niedopatrzenie ustawodawcy”.
Krzysztof Łuczak przypomniał badanie UCE Research i SYNO Poland, z ubiegłego roku, w którym zapytano Polaków o zaostrzenie przepisów wobec sklepów, które obchodzą zakaz handlu w niedziele.
– Jego wyniki pokazały nam, że Polacy są podzieleni w tej kwestii. Blisko 40% pytanych chciało zaostrzenia przepisów i niemal tyle samo osób było temu przeciwnych. Do tego ponad połowa badanych uważała wtedy, że takie ograniczenia w ówczesnej sytuacji rynkowej i pandemicznej były zwyczajnie zbędne – wyjaśnił.
źródło: bankier.pl
