Czy wzorowanie się na cudzym utworze to już plagiat? Prasa, internet, telewizja dostarczają nam obecnie mnóstwo inspiracji. Wybierając logo własnej firmy, czy też tworząc „przełomowy” wynalazek, możesz nawet nieświadomie korzystałeś z twórczości konkurencji. Czy to oznacza, że można Cię oskarżyć o plagiat? W jakim stopniu dzieła muszą się różnić, aby tego uniknąć? Na te pytania znajdziesz odpowiedzi poniżej.
Podobieństwo to nie zawsze plagiat
Jeśli szukasz precyzyjnych danych odnośnie tego w jakim stopniu utwory mogą być do siebie podobne, możesz się rozczarować. Żaden przepis prawny nie wskazuje procentowej ilości różnic. Krąży jednak na ten temat wiele mitów. Możesz spotkać się ze stwierdzeniem, że np. 30-procentowe podobieństwo między dziełami to tylko inspiracja, a nie plagiat.
Oczywiście takie twierdzenia nie mają żadnego uzasadnienia. W przypadku zarzutu plagiatu, sąd każdorazowo ocenia sprawę indywidualnie. Bierze pod uwagę nie samą ilość podobieństw, lecz to, czy doszło do skopiowania elementów twórczych pierwowzoru.
Zobacz również:
- Naruszenie znaku towarowego na Allegro. Jak usunąć ofertę konkurenta?
Co podlega ochronie przed kopiowaniem?
Zarzut plagiatu powinniśmy łączyć z ochroną prawnoautorską. Jest to ochrona bezpłatna, która nie wymaga dopełnienia żadnych formalności. Ma jednak ograniczony zakres przedmiotowy. Odnosi się tylko do utworów. Co rozumiemy pod tym pojęciem?
Utworem jest subiektywnie nowy i oryginalny wytwór działalności ludzkiej. Jeśli więc Twoje dzieło spełnia wszystkie te przesłanki łącznie, możesz korzystać z ochrony jaką przewiduje prawo autorskie.
Indywidualny charakter utworu
Jest to bardzo nieprecyzyjne pojęcie. Nigdzie nie znajdziemy jego ustawowej definicji. Sądy zawsze badają, czy podobny efekt jest możliwy do osiągnięcia w przyszłości. Sprawdzają także, czy udało się to komuś osiągnąć już wcześniej. Na tej podstawie przypisują utworom indywidualne cechy. O ich braku możemy mówić, gdy swoboda twórcza autora dzieła została mocno ograniczona. Ma to miejsce np. w przypadku bardzo prostych form graficznych, czy też przedmiotów o ściśle określonej funkcjonalności. W takich przypadkach nie ma miejsca na indywidualizm i oryginalność. Takie koncepcje nie korzystają z ochrony prawnoautorskiej.
Historycznie za utwór nie uznano logo zespołu KOMBII. Faktycznie jest to prosty czarny napis z lekko tylko stylizowanymi literkami.
Element twórczości
Twórczym elementem utworu są wszystkie te części składowe, którym autor nadał specyficzny charakter, będący wyrazem jego osobowości. To coś co wyróżnia jego dzieło spośród innych. Bardzo łatwo to wyjaśnić na przykładzie utworów muzycznych. Każdy piosenkarz ma pewien styl, który staje się motywem przewodnim jego piosenek i sprawia, że jest rozpoznawalny. Naruszenie takich typowych dla konkretnego artysty elementów dzieła, będzie stanowiło plagiat.
Wszystkie elementy nietwórcze mogą stanowić inspirację dla pozostałych. Ich naruszenie nie będzie uznane za obejście prawa. Granice te są jednak bardzo płynne. Musisz uważać!
Oryginalność jest w cenie
Jest kilka sprawdzonych sposobów na to, aby nie narazić się na zarzut plagiatu. Jednym z nich jest unikanie przeróbek już istniejących dzieł. Nie od dzisiaj wiadomo, że oryginał jest lepszy niż kopia. Spróbuj stworzyć coś własnego, nie wzoruj się na innych. Wykorzystanie cudzej twórczości, która zyskała już uznanie konsumentów jest łatwym sposobem na szybki zysk. Nie jest to jednak ani uczciwe, ani opłacalne. W ten sposób możesz zostać oskarżony o plagiat i zmuszony do wycofania produktu z obrotu.
Przełomowe rozwiązanie techniczne
Szczególnie kłopotliwe są te utwory, które pełnią funkcję użytkową. Chcąc nie chcąc, będą one do siebie podobne, ponieważ z założenia mają określone przeznaczenie. Trudno na tym polu uniknąć podobieństw. Pamiętaj, że nie są one całkowicie zakazane!
Wytwory tego typu muszą jednak odznaczać się większą ilością elementów twórczych, aby nie zostały uznane za plagiat. Przeważnie takim elementem będzie przełomowe rozwiązanie, którego jeszcze nikt nie zastosował. Tworząc takie dzieło, musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zaproponowane rozwiązanie można odnaleźć w obecnym stanie techniki? Czy coś wyróżnia Twoje dzieło spośród innych tego samego rodzaju?
Jeśli na oba pytania odpowiedziałeś twierdząco, możesz spać spokojnie. W przeciwnym razie stworzysz utwór zależny. Korzystanie z niego wymaga zgody autora, który jako pierwszy zastosował dane rozwiązanie.
Pomysł nie podlega ochronie
Przedmiotem inspiracji może być sam pomysł, ale nie sposób jego realizacji. Prawo autorskie chroni sposób urzeczywistnienia przez twórcę określonego rozwiązania. Nie będzie więc plagiatem wzorowanie się na samej koncepcji, o ile wprowadzisz ją w życie w oryginalny sposób. Takie utwory nazywamy dziełem inspirowanym. Pamiętaj jednak, że sposób jego wykonania nie może powielać twórczych elementów dzieła, na którym się wzorowałeś.
Kiedy logo nie będzie utworem?
Wiesz już jakie cechy musi mieć wytwór ludzkiej działalności, aby mógł być uznany za utwór. Tylko wtedy podlega ochronie prawnoautorskiej. Dużym problemem są proste koncepcje graficzne, które nie są wystarczająco oryginalne. W jaki sposób wówczas wykryć plagiat? Jak sprawdzić, czy stworzone przez Ciebie logo nie narusza elementów twórczych innych koncepcji graficznych, które już funkcjonują w obrocie?
Internet – zaufane źródło wiedzy. Czy aby na pewno?
W dobie internetu znalezienie podobnej grafiki do tej zaproponowanej przez Ciebie nie jest wielkim wyzwaniem. Wystarczy wgrać zdjęcie, a internetowa wyszukiwarka pokaże Ci wszystkie grafiki, które mają jakiś wspólny element. Proste, prawda? Nie do końca. A co z koncepcjami graficznymi, które funkcjonują w obrocie, ale nigdy nie miały szansy zaistnieć w sieci?
Zarejestruj logo w urzędzie patentowym.
Rejestracja znaku towarowego w urzędzie patentowym to najskuteczniejszy sposób ochrony marki. Każdego kto będzie chciał je skopiować, spotka przykra niespodzianka.
W przygotowaniu całej dokumentacji zgłoszeniowej pomoże Ci rzecznik patentowy. Warto skorzystać z jego pomocy, ponieważ sprawnie przeprowadzi Cię przez całą procedurę. Pamiętaj, że ochrona uzyskana dzięki rejestracji dotyczy tylko tej samej grupy produktów lub usług. Twój monopol na używanie danego oznaczenia nie ma nieograniczonego zasięgu.
Rejestracja znaku towarowego to najlepszy sposób ochrony. Jeśli jednak chcesz ją wzmocnić, pomyśl o podpisaniu umowy o przeniesieniu autorskich praw majątkowych z grafikiem, który opracował Twój pomysł na logo. Nie wiesz przecież skąd twórca czerpał inspiracje. Dobrze skonstruowana umowa pozwoli Ci przerzucić ciężar odpowiedzialności za stworzone dzieło na jego autora. W ten sposób unikniesz ewentualnych zarzutów plagiatu w przyszłości.
Umowa o przeniesieniu praw autorskich
W opracowaniu takiej umowy pomoże Ci rzecznik patentowy. Ważne, aby zawrzeć w niej oświadczenie osoby opracowującej szatę graficzną, co do tego, że stworzona przez niego grafika nie jest plagiatem. Dzięki temu możesz mieć pewność, że twórca dzieła podszedł uczciwie do realizacji powierzonego zadania. Nikt przecież nie chciałby ryzykować. Z zarzutem plagiatu wiążą się poważne konsekwencje prawne.
Żaden przepis prawny nie wskazuje w jakim stopniu dzieła muszą się różnić, aby uniknąć zarzutu plagiatu. Ani internet, ani bazy urzędu patentowego, ani nawet doświadczony rzecznik patentowy nie dadzą Ci jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy ktoś inny nie korzysta już z podobnego oznaczenia do Twojego. Jedynym sposobem na uniknięcie zarzutu plagiatu jest powstrzymanie się od kopiowania cudzych dzieł.
Czerp inspiracje z cudzych pomysłów. To nie jest zakazane. Urzeczywistniaj je jednak w oryginalny sposób. Twórz własny styl, który będzie wyrażać Ciebie, a nie kogoś innego!
*artykuł zewnętrzny*