W połowie stycznia, na liście Głównego Inspektoratu Sanitarnego znalazło się już 20 ognisk na terenie Polski bardzo zjadliwej ptasiej grypy. Teraz pojawiają się mocne obostrzenia.
W styczniu ogniska groźnej ptasiej grypy wywoływanej przez wirus HPAI były już w m.in. w powiecie kaliskim w Wielkopolsce, w powiecie krapkowickim na Opolszczyźnie. Od października zeszłego roku, wirus grypy HPAI dziesiątkuje hodowle ptactwa na świecie m.in. w USA, Japonii i Europie Zachodniej, co wpłynęło na drastyczny spadek podaży jaj w tych krajach. Jeżeli nie ograniczymy zasięgu tego groźnego wirusa w Polsce, może się zdarzyć, że akurat w okresie wielkanocnym przyjdzie nam się borykać z mniejszymi dostawami tego produktu.
Z początkiem lutego rozpoczęła się akcja znakowania zagrożonych grypą miejsc na terenie całego powiatu puckiego. Na szczęście w powiecie tym nie ma, wielkich hodowli ptactwa, które mogłyby ucierpieć. Przypadki HPAI zidentyfikowano także w województwie kujawsko-pomorskim, lubuskim, łódzkim, śląskim. W takiej sytuacji tworzone są strefy zapowietrzone o promieniu 3 km od miejsca wystąpienia grypy oraz w promieniu 10 km wyznacza się strefy zagrożone. W każdym przypadku oznacza się strefy odpowiednimi znakami ostrzegającymi.
Lekarze weterynarii apelują o rygorystyczne przestrzeganie zaleceń inspekcji weterynaryjnej. Tymczasem jajka podrożały w ostatnim czasie od 30% do 80% w zależności od rodzaju i miejsca.
Źródło: farmer.pl, okiemrolnika.pl, poznan.wyborcza.pl