Polacy nie tylko piją coraz więcej wina, ale i coraz bardziej doceniają jego jakość, chętniej sięgają po produkty z wyższej półki, bardziej luksusowe, a więc droższe – oceniają eksperci zrzeszeni w Związku Pracodawców Polska Rada Winiarska. Członkowie ZP PRW to największe w Polsce przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją, importem i dystrybucją win i napojów winiarskich.
– Z naszych obserwacji wynika, że od pewnego czasu Polacy są skłonni wydać więcej, ale też spędzić więcej czasu nad wyborem odpowiedniego wina – zauważa Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. – W księgarniach i w Internecie dostępnych jest coraz więcej poradników pozwalających dokonać wyboru zgodnego z regułami sztuki sommelierskiej, stopniowo wzrasta więc wiedza i doświadczenie polskich konsumentów. Wprawdzie jeszcze daleko nam do kultury krajów winiarskich, ale zmiany, które nastąpiły w ostatnich latach, są bardzo znaczące. Skłaniają firmy branży winiarskiej do ciągłego rozwoju portfolio, tak, by zadowolić coraz bardziej wymagających klientów.
Potwierdzają to przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu, głównym kierunkiem importu win były głównie kraje bloku wschodniego. Dziś nasi członkowie mają w swojej ofercie trunki z różnych krajów świata, m.in. z Hiszpanii, Francji, Włoch, Australii, Niemiec, Chille, Argentyny, USA czy Izraela.
– Na te zmiany rzeczywiście składają się zarówno rosnące możliwości finansowe Polaków, wynikające ze wzrostu dochodów, jak i wzrost świadomości konsumentów – potwierdza Jakub Nowak, Prezes firmy Jantoń. – Cieszące się ogromną popularnością programy kulinarne, rozwój branży HoReCa, podróże, podczas których poznajemy nowe regiony i smaki, sprawiają, że coraz większą wagę przywiązujemy do jakości trunków.
Istotnie, premiumizacja to aktualnie jeden z głównych trendów obserwowanych na światowym rynku alkoholi. – Trend ten w odniesieniu do segmentu wina w Polsce jest szczególnie wyraźnie wyczuwalny, gdyż zbiega się z obserwowaną wyraźną zmianą kultury konsumpcji alkoholu w naszym kraju. Pijemy coraz więcej wina, stopniowo rośnie wiedza winiarska Polaków. A wraz ze wzrostem wiedzy mamy coraz większe wymagania co do jakości. Cel konsumpcji też staje się inny – już nie ilość, lecz jakość jest istotna – mówi Magdalena Zielińska, Prezes ZP PRW.
Polacy, choć piją jeszcze niewiele wina i napojów winiarskich (w porównaniu z innymi narodowościami), podążają za wieloma światowymi trendami i są ciekawi nowości. Przykładem może być tu moda na wina musujące i zmiana modelu ich konsumpcji – aktualnie pijemy je już nie tylko w sylwestrowy wieczór czy podczas celebrowania ważnych chwil, lecz także w ciągu całego roku, a szczególnie latem, dla orzeźwienia. Klientów traci natomiast segment tanich win owocowych.
Według przewidywań ZP PRW, w 2019 r. spożycie wina wzrośnie, zgodnie zresztą ze stabilną dynamiką obserwowaną w latach ubiegłych. Szczególny potencjał dotyczy segmentu win wytrawnych, co związane jest z rozwojem kultury konsumpcji w kierunku wzorców pochodzących z zachodu i południa Europy. Z pewnością jednak, jeszcze przez dłuższy czas, przeciętny Kowalski będzie preferował wino półsłodkie i półwytrawne. Warto zaznaczyć, że od lat sukcesywnie rośnie średnia cena nabywanej butelki wina – dziś jest to już ponad 15 zł. Dane dotyczące konsumpcji wina i wyrobów winiarskich łącznie wskazują, że przeciętny mieszkaniec Polski spożywa ich ok. 6,1 l rocznie. Dla porównania, Chorwaci, Francuzi i Portugalczycy piją ponad 40 l wina gronowego rocznie.
Foto: Pixabay