Wiele firm pomimo wcześniejszych nakładów finansowych zmienia strategię dot. kas samoobsługowych. Źródłem takich decyzji jest zarówno niesatysfakcjonujące tempo działania, jak i wzrost zjawiska kradzieży przy wykorzystaniu tego systemu.
„Dollar General”, amerykański detalista podjął decyzję o ponownym zatrudnieniu większej liczby personelu placówek handlowych do tradycyjnej obsługi klientów. W 2022 roku na skutek wdrożenia technologii kas samoobsługowych doszło do masowych zwolnień. Obecnie w sklepie najczęściej pracuje tylko jeden pracownik. Działanie miało przynieść zysk w postaci redukcji kosztów zatrudnienia. Wyniki finansowe pokazały jednak, że zwiększenie liczebności punktów samoobsługowych poskutkowało gorszą sprzedażą.
– W tym roku zbytnio polegaliśmy na kasach samoobsługowych w naszych sklepach. Powinniśmy używać kas samoobsługowych jako dodatkowego narzędzia, a nie głównego – skomentował dla BBC dyrektor generalny Dollar General, Todd Vasos.
Podobną decyzję podjął „Walmart”, jako główna decyzję podając wzrost kradzieży. Niektóre dane pokazują, że sprzedawcy detaliczni korzystający z technologii samoobsługowej mają wskaźnik strat ponad dwukrotnie wyższy niż średnia w branży.
Źródło: bbc.com
Oprac.: red.
