W zachowaniu konsumentów widać już silną stabilizację, dlatego tegoroczna majówka znów może upłynąć pod znakiem dynamicznego wzrostu „piknikowych” kategorii. Oznacza to, że tuż przed długim weekendem z półek sklepowych będą znikać m.in. ketchup, serdelki, chipsy, piwo i lody. Takie dane płyną z analiz przeprowadzonych przez Panel Gospodarstw Domowych GfK Polonia. O powrocie do normalności świadczył także fakt, że przed Wielkanocą, na pierwszym miejscu wśród najszybciej rosnących kategorii, produkty survivalowe wyparł chrzan, a w 16. tygodniu najszybciej rosły… lody.
Takie statystyki pozwalają na ostrożną prognozę, że podczas tegorocznej majówki jako konsumenci znów wrócimy do tradycyjnych nawyków, choć ze względu na pandemię koronawirusa zapewne w innej skali niż przed rokiem. Jakie produkty w ostatnich dniach kwietnia powinny więc wypełnić koszyki shopperów?
– W ubiegłym roku, w tygodniu przedmajówkowym, czyli od 24 do 30 kwietnia, mogliśmy zaobserwować aż 29% wzrost wolumenowy (w porównaniu do poprzedzającego tygodnia) ketchupu, 22% wzrost kategorii chlebów oraz 60% parówek i serdelków – mówi Nina Zatka, analityk Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia. Przed długim weekendem majowym skokowo, bo aż o 42%, w porównaniu do poprzedzającego tygodnia wzrósł także wolumen sprzedawanego piwa, a o 40% wody mineralnej. Jeszcze mocniej, o 104% wzrosła kategoria chipsów, a o 110% lodów.
– Znacznie większa sprzedaż piwa, lodów czy wody przed majówką wiąże się jednak nie tylko z długim weekendem, ale również z wyraźną poprawą pogody. Im lepsze prognozy, tym większe prawdopodobieństwo, że majówkę spędzimy na świeżym powietrzu i sięgniemy po wspomniane kategorie – tłumaczy Nina Zatka i dodaje, że dużą rolę w tegorocznych zakupach przedmajówkowych może odegrać także niekorzystny układ kalendarza. – Warto mieć na uwadze, że ubiegłoroczna majówka wypadała wyjątkowo korzystnie, z wolnymi dniami w środę i piątek. Nie było także ograniczeń związanych z gromadzeniem się. Tegoroczny weekend majówkowy jest bardzo krótki, a dodatkowe obostrzenia mogą istotnie wpłynąć na zachowania konsumentów. Czy tak będzie? Tego nie możemy być pewni, ponieważ już Wielkanoc pokazała nam, że bez względu na okoliczności jesteśmy bardzo silnie przywiązani do zwyczajów i tradycji, co bezpośrednio przekłada się na nasze zakupy – podsumowuje analityk GfK Polonia.
Foto: shutterstock.com