Ceny nad polskim Bałtykiem szokują nawet Niemców

Aktualności

Ceny nad polskim Bałtykiem szokują nawet Niemców

Niemiecki “Nordkurier” przestrzega osoby wybierające się na wakacje nad polskim Bałtykiem, aby przeanalizowali koszty, bo te w stosunku do lat poprzednich w popularnych kurortach są znacznie wyższe. Artykuł na ten temat zatytułowano “Szok cenowy nad Bałtykiem”.

Polacy od dawna wiedzą, że wakacje nad polskim Bałtykiem tanie nie są. Z analizy cen noclegów przeprowadzonych przez interia.pl z początku czerwca wynika, że za nocleg w długi weekend czerwcowy (od 19 do 22 czerwca) w Sopocie trzeba zapłacić blisko 1 tys. zł, w Gdańsku około 800 zł, a w Gdyni 730 zł.

Tymczasem tydzień wakacji all inclusive w Egipcie w ofercie last minute kosztuje 1067 zł. Ceny w nadmorskich kurortach są o wiele wyższe niż w innych turystycznych miastach. Nocleg w  Zakopanem między 19 a 22 czerwca kosztowałby około 490 zł, a w Bukowinie Tatrzańskiej 420 zł. Różnica w kosztach jest więc ogromna.

Nawet Niemcy są skonsternowani cenami w polskich nadmorskich kurortach. W “Nordkurier” czytamy: “Każdy, kto wybiera się tego lata nad polskie Morze Bałtyckie, powinien to dokładnie przeanalizować” – przestrzegają Niemców dziennikarze. W ubiegłym roku gałka lodów kosztowała 8 zł, teraz już 9 zł. Dla przykładu w stolicy za 1 gołkę lodów rzemieślniczych trzeba zapłacić od 7 do 8 zł. “Nawet zwykły gofr kosztuje 11 zł, a taki z owocami i śmietaną 26 zł. W centrum Gdyni tzw. luksusowe gofry są już sprzedawane za oszałamiające 42 zł – prawie 10 €” – oburzają się niemieccy dziennikarze. Podrożały także dania obiadowe. “Nordkurier” podaje, że w 2024 roku za standardowy posiłek trzeba było zapłacić 36 zł, teraz jest 3 zł drożej. “Miłośnicy ryb będą musieli sięgnąć jeszcze głębiej do kieszeni: flądra z frytkami i sałatką kosztuje teraz 55 zł zamiast 49. Rodzinny posiłek z dorszem lub łososiem może wyjść ponad 200 zł (około 47 euro)” – czytamy.

Gazeta zauważa, że nad polskim morzem podrożały także atrakcje. Wskazują, że rodzinna wycieczka statkiem z Gdyni na Półwysep Helski kosztuje obecnie 540 zł o 40 więcej niż w zeszłym roku. Natomiast za wizytę w akwarium czteroosobowa rodzina musiałby zapłacić 134 zł. “Nordkurier” przywołuje także dane Pomorskiej Organizacji Turystycznej (PROT) przekazane serwisowi PolenJournal.de. Wynika z nich, że mimo wyższych cen, obłożenie w obiektach jest na takim samym poziomie, co w 2024 roku ze szczytem na poziomie 85 proc. w okresie Bożego Ciała i długiego weekendu. Jak wskazano – “krótkie wyjazdy są szczególnie popularne wśród gości z Niemiec, Czech i Skandynawii”.

Źródło: Interia.pl
Oprac. Z.Zalewski