W grudniu 2022 r. inflacja na Węgrzech wyniosła ok. 25%, a wzrost cen mierzony rok do roku wyniósł 50%. Zamrożenie cen na podstawowe artykuły spożywcze i wprowadzenie reglamentacji spowodowało braki w zaopatrzeniu i zamykanie z tego powodu niektórych sklepów.
Gabor Miklos z węgierskiego, opozycyjnego dziennika Nepszava mówi w wywiadzie dla tygodnika Newsweek o brakach podstawowych produktów spożywczych na Węgrzech, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i na wsi. To skutek zamrożonych w marcu zeszłego roku, tuż przed wyborami, cen na podstawowe artykuły spożywcze m.in. cukier, wieprzowinę, piersi z kurczaka, mleko 2,8%, mąkę pszenną, olej słonecznikowy. Wprowadzono też reglamentację produktów z gwarantowaną, niższą ceną, co powoduje niekiedy braki w sklepach. Niektóre sklepy na prowincji z tego powodu są zamykane.
Według Eurostatu grudniowa inflacja HICP w Unii Europejskiej wyniosła 10,4% i była niższa w stosunku do listopada oraz października, a na Węgrzech w tym czasie rosła i jest obecnie najwyższa w UE. Zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych (HICP) podawany przez Eurostat różni się od najpopularniejszego na świecie wskaźnika CPI (Consumer Price Index — wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych), który podaje także polski GUS. Według Eurostat inflacja HICP w Polsce w grudniu 2022 r. wyniosła 15,3% rok do roku, a gusowski wskaźnika CPI za ten sam okres wyniósł 16,6% rok do roku.
źródło: newsweek.pl