Jak wynika z danych CMR, produkty spożywcze z Rosji i Białorusi nawet przed inwazją Rosji na Ukrainę nie miały znaczącego udziału rynkowego – w całym 2021 odpowiadały łącznie za mniej niż 0,1% wartości sprzedaży w sklepach detalicznych do 2500 m2 (z pominięciem dyskontów), dlatego wycofanie ich ze sprzedaży lub świadoma rezygnacja z zakupu nie były specjalnie odczuwalne ani dla klientów, ani dla detalistów.
Spośród produktów spożywczych pochodzących z Rosji (czyli tych, których kod EAN zaczyna się od 46) znajdowały się m.in. wódki, piwa, herbaty i słodycze. W marcu i kwietniu 2022 r. sprzedaż tego typu produktów, w tym np. rosyjskich alkoholi, była znacznie niższa (o 70-80% procent) niż w analogicznym okresie rok wcześniej, w dużej mierze wiązało się to jednak z wycofaniem ich ze sprzedaży (na taki krok zdecydowało się wiele sieci handlowych). Przed wybuchem wojny produkty przynajmniej jeden produkt z Rosji miało w ofercie ponad 90% supermarketów 301-2500 m2, jednak już ostatnich tygodniach kwietnia pojedyncze produkty można było w mniej niż 20% takich placówek, przy czym wiele kategorii prawie całkowicie wypadło z obrotu.
Elżbieta Szarejko, Analityk danych CMR